Wiadomości

Uchodźcy przebywający w bazie RAF na Cyprze oskarżają UK o niszczenie ich marzeń

Syryjscy i Palestyńscy imigranci, którzy przebywają w brytyjskiej bazie RAF na Cyprze oskarżają władze UK o niszczenie ich marzeń o osiedleniu się w krajach europejskich.

Uchodźcy trafili do bazy RAF w pobliżu Larnaki w ubiegłym miesiącu. Jak do tej pory 6 z nich złożyło wniosek o azyl na Cyprze, a władze Wielkiej Brytanii odmówiły udzielenia go 115 kolejnym osobom.

Teraz jeden z mężczyzn przebywających w obozie opublikował nagranie, w którym narzeka na warunki tam panujące. Ibrahim Marouf mówi, że brama ośrodka jest cały czas zamknięta, a ustawiony naokoło płot sprawia, że ludzie czują się, jak w więzieniu. Imigranci są coraz bardziej sfrustrowani, bo powoli zdają sobie sprawę z tego, że ich marzenia się nie spełnią.

Skargi pojawiają się pomimo tego, że inspektor z ramienia ONZ ocenił, że warunki w ośrodku są dobre - pisze Express.

Brytyjski rząd obawia się, że nadawanie azylu wszystkim o to proszącym zachęci jeszcze większą liczbę osób do przyjazdu do bazy na Cyprze. Zwłaszcza, że jak twierdzi Marouf przebywający tam uchodźcy chcą się dostać najpierw do Grecji, a następnie m.in. do Niemiec, Belgii czy Szwecji. Rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony poinformował, że brytyjskie władze nie zgodzą się na otworzenie nowej trasy dla imigrantów biegnącej z Cypru na Wyspy.

Sytuacja w bazie jest napięta i w miniony poniedziałek wybuchły w niej zamieszki. Ludzie podpalali namioty i walczyli z policją. Grozili też, że się powieszą, jeśli nie dostaną pozwolenia na wyjazd do UK.

W 2003 roku Wielka Brytania oraz Cypr podpisały porozumienie o sposobach radzenia sobie z imigrantami przybywającymi do bazy RAF. Zgodnie z ustaleniami władze cypryjskie zapewniają przybyszom pomoc, zasiłki oraz dają prawo do starania się o pozwolenie na pracę, jeśli Brytyjczycy za to wszystko zapłacą. Z kolei władze UK zgodziły się na udzielanie azylu tylko tym osobom, które rzeczywiście tego potrzebują.

piątek, 06 listopada 2015 10:59 - bogunia

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.