Wiadomości
Władze Birmingham zlikwidują dwie miejskie biblioteki
Dwie z 37 działających na terenie Birmingham bibliotek zostaną zlikwidowane, w innych ograniczone będą godziny otwarcia lub nastąpi przekazanie ich w ręce wolontariuszy.
Informacje na temat planów dotyczących dalszej działalności bibliotek ogłoszono dziś. Dodatkowo ujawniono, że pracę straci 24 pracowników tych placówek.
Biblioteki przeznaczone do zamknięcia znajdują się na terenie centrum Sutton Coldfield oraz w Aston. Aby zrekompensować te straty, urzędnicy obiecali w zamian wydłużyć godziny pracy punktów w Mere Green oraz Birchfield.
Władze miasta planują podzielić placówki na cztery grupy – otwarte 21 godzin tygodniowo, otwarte 35 godzin tygodniowo, otwarte 15 godzin tygodniowo i prowadzone przez społeczników oraz punkty udostępniania usług bibliotecznych przez grupy aktywistów społecznych dofinansowywane za pomocą niewielkich dotacji.
Projekt trafił na trzymiesięczne konsultacje. Jednocześnie zaapelowano do mieszkańców i organizacji, by zgłaszali chęć prowadzenia własnych punktów bibliotecznych, w których oferowany byłby dostęp do informacji, internetu oraz możliwość wypożyczania książek.
Władze oznajmiły też, że w niektórych bibliotekach wprowadzona będzie samoobsługa, co ma pomóc zaoszczędzić na kosztach pracowniczych.
poniedziałek, 10 października 2016 13:47
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Skomentuj używając konta Facebook
Lub zaloguj się aby użyć konta bham.pl
Czytaj poprzedni artykuł: Syryjczyk planował zamach w Niemczech. Wpadł w ręce policji | Czytaj następny artykuł: Osoba przebrana w kostium „zabójczego klauna” zauważona w Birmingham |
Gorące Tematy
Ryanair wydaje ważne ostrzeżenie dla podróżnych
HMRC wydaje ważne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii
Pierwsza fala upałów w UK w 2024 roku: Temperatury mogą przekroczyć 25°C…
Wielka Brytania wprowadza reformę systemu zasiłków. Wstrzymano płatności…
Aldi pilnie prosi o zwrot produktów. „Nie jedz ich”