Wiadomości
Zamkniecie Aston Expressway będzie kosztowało lokalne firmy co najmniej 6 mln funtów
Zamknięcie sieci miejskich dróg w Birmingham w związku z koniecznością detonacji bomby pochodzącej z czasów drugiej wojny światowej może przynieść działającym w regionie firmom straty rzędu minimum 6 milionów funtów.

Odkrycie niewybuchu sprawiło, że wczoraj po południu zamknięto część autostrady M6, a niektóre ulice w mieście były nieprzejezdne od poniedziałkowego poranka. Zdaniem Paula Faulknera z Greater Birmingham Chambers of Commerce taki obrót wydarzeń będzie miał poważne konsekwencje dla gospodarki w regionie.
Bomba przyczyniła się również do powstania utrudnień w kursowaniu pociągów, ponieważ pasażerowie musieli znaleźć alternatywny sposób dostania się do Birmingham. Natomiast część z nich całkowicie zrezygnowała z podróży.
Faulkner powiedział, że tam, gdzie było to możliwe, pracownicy otrzymywali pozwolenie na wykonywanie swoich obowiązków w domu. Wielu znalazło inne sposoby dostania się do biur, jednakże firmy działające w centrum miasta na pewno odczują boleśnie tę sytuację, ponieważ klienci zostali odstraszeni od robienia zakupów.
Zdaniem członka Greater Birmingham Chambers of Commerce tego typu incydenty pokazują, jak słaby jest system transportowy w Birmingham i całym regionie. Dlatego organizacja popiera regionalne inicjatywy mające na celu zmniejszenie korków.
środa, 17 maja 2017 06:57
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Bank Anglii wprowadza największe zmiany od 50 lat. Banknoty £5, £10, £20…
Miliony mieszkańców Wielkiej Brytanii tracą ponad 500 GBP na swoich kont…
Brytyjski supermarket, który chciał pokonać Aldi, teraz najdroższy. Podw…
Wielka Brytania obniża rachunki za energię — 129 GBP mniej dla milionów …
Supermarket Aldi pilnie wycofuje popularny produkt. Klienci ostrzeżeni p…
Ryanair odwołuje 170 lotów. Linia lotnicza wydaje ostrzeżenie dla pasaże…
Wielka Brytania przygotowuje się na „mega falę upałów” w lipcu