Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Kibic chciał powstrzymać terrorystów – został okrzyknięty bohaterem

Roy Larner, kibic londyńskiego klubu piłkarskiego Millwall, był ze znajomymi w pubie, kiedy wtargnęli tam terroryści. 47-latek zawołał w ich kierunku: ‘pi*****cie się, jestem z Millwall.’ Wtedy cała trójka zaatakowała go.

"Każdy z nich miał długi nóż w ręku. Najpierw krzyczeli o Allahu, później skandowali: Islam, Islam, Islam"- powiedział dla The Sun. Roy ledwo uszedł z życiem po tym, jak został ośmiokrotnie dźgnięty nożem. W krytycznym stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację rannej głowy, szyi oraz palców. Jego przyjaciele mówią, że stawiając czoło terrorystom, umożliwił innym ludziom ucieczkę.

Jego przyjaciele zorganizowali na portalu JustGiving zbiórkę pieniędzy, by pomóc mu w rekonwalescencji. Chcieli zebrać 500 funtów, ale postawa Roya została doceniona, obecnie zebrano już ponad 23 tys. Zbierją również podpisy pod petycją, aby przyznać mu odznaczenie za heroiczną postawę.

Kibice Millwall mają opinię najtwardszych z najtwardszych, królów chuligańskiego podziemia. To twórcy kultowej przyśpiewki „No One Likes Us, We Don’t Care”. Przez dekady zadyma była niezbędnym elementem meczowym, a bić się z ultrasami Millwall, to jak zagrać z Barceloną. Był czas, gdy Bobby Robson nawoływał, aby traktować ich miotaczami ognia. Oni sami utrzymują, że Millwall to więcej niż klub. To styl życia.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
May zapowiada walkę z terroryzmem – będzie nawet łamać prawa człowieka
 Czytaj następny artykuł:
Napaść na pracownika korporacji taksówkowej - kierowcy chcą, by zapewniono im bezpieczeństwo