Wiadomości
"Szereg kłamstw i błędów". Rząd odpowiada na zarzuty o zbagatelizowanie epidemii
Brytyjski rząd opublikował odpowiedź na artykuł w "The Sunday Times", zarzucający mu zbagatelizowanie zagrożenia związanego z koronawirusem i zbyt wolne działania w pierwszej fazie epidemii.
Brytyjski rząd opublikował odpowiedź na artykuł w "The Sunday Times", zarzucający mu zbagatelizowanie zagrożenia związanego z koronawirusem i zbyt wolne działania w pierwszej fazie epidemii.
W obszernym i opartym w dużej mierze na źródłach z Downing Street artykule w "The Sunday Times" napisano, że rząd stracił pięć tygodni przez zaniechanie przygotowań do epidemii koronawirusa, które być może pozwoliłyby na uniknięcie tysięcy ofiar.
Według autorów śledztwa dziennikarskiego priorytetem dla premiera Borisa Johnsona było świętowanie brexitu, okolicznościowa mowa z okazji wyjścia z Unii, wymiana członków rządu, wolne weekendy i opieka nad partnerką w ciąży.
Przez co na przełomie stycznia i lutego rząd stracił kluczowe pięć tygodni w walce z niebezpiecznym zagrożeniem koronawirusem.
Do artykułu już wczoraj odniósł się Michael Gove, który potwierdził, że Johnsona faktycznie nie było na tych posiedzeniach, ale nie jest to niczym nadzwyczajnym, bo często przewodniczą im odpowiedni ministrowie, więc zarzuty, iż premier je celowo opuszczał, są "groteskowe".
W poniedziałek natomiast rząd opublikował odpowiedź. "Ten artykuł zawiera szereg kłamstw i błędów oraz aktywnie zniekształca ogromną ilość pracy, jaką wykonywał rząd na najwcześniejszych etapach epidemii koronawirusa" - oświadczył rzecznik rządu.
W odpowiedzi wskazano 14 twierdzeń "The Sunday Timesa", które zawierają nieścisłości lub jawne przeinaczenia.
Potwierdzono, że Johnson faktycznie nie był na pięciu posiedzeniach sztabu kryzysowego, ale nie jest to niczym nadzwyczajnym, za przykład podano, że czasie epidemii H1N1 w 2009 roku, gdy rządziła Partia Pracy, posiedzeniu COBR przewodniczył minister zdrowia.
Wytknięto kilka nieścisłości faktograficznych, np. pomyloną o tydzień datę, w którym odbyło się pierwsze posiedzenie COBR, wyjaśniono jakie kryteria obowiązują przy określaniu stopnia zagrożenia epidemicznego dla ludności i wskazano, że "The Sunday Times" pominął fakt, iż przed tym posiedzeniem ten stopnień już został podniesiony z bardzo niskiego na niski.
W podpowiedzi podano, że po raz pierwszy o potencjalnym zagrożeniu minister zdrowia Matt Hancock rozmawiał z Johnsonem już 7 stycznia i podano także daty spotkań innych ciał doradczych.
Przypomniano też, że wbrew temu, co twierdzi "The Sunday Times", w styczniu nie było konsensusu wśród naukowców, co do zagrożenia związanego z koronawirusem, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała go za pandemię dopiero 11 marca, czyli działania brytyjskiego rządu uprzedzały wytyczne WHO.
Potwierdzono, że brytyjski rząd faktycznie wysłał do Chin 270 tys. sztuk środków ochrony osobistej, o co poprosił rząd w Pekinie, ale w kwietniu Chiny wysłały do Wielkiej Brytanii znacznie większe ilości.
Zaprzeczono także twierdzeniom, jakoby od czasu pojawienia się zagrożenia nie rozpoczęto zwiększania zapasów niezbędnego sprzętu czy odzieży ochronnej.
W rządowej odpowiedzi nie ustosunkowano się do kwestii testów. Według "The Sunday Times", na początku lutego Wielka Brytania była w czołówce światowej, jeśli chodzi o testy na obecność koronawirusa, ale nie wykorzystano tej sytuacji do zwiększenia krajowej produkcji zestawów testowych, a czas zmarnowano traktując koronawirusa jako formę grypy i rozważając koncepcję tak zwanej odporności stadnej.
Według cytowanych przez gazetę źródeł, zwolennikami tej strategii byli zwłaszcza naczelny lekarz Anglii Chris Whitty i główny doradca premiera Dominic Cummings. W odpowiedzi rządu nie ma na ten temat ani słowa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Duży bank w Wielkiej Brytanii wydaje pilne ostrzeżenie. Klienci zagrożen…
Bursztynowy alert w Wielkiej Brytanii. Nadciąga fala upałów z temperatur…
Rekordowa liczba Brytyjczyków z trudem wiąże koniec z końcem. Nowy rapor…
Rachunki za prąd i gaz w Wielkiej Brytanii spadną o 129 funtów rocznie. …
Druga fala upałów nadciąga nad Wielkią Brytanię. Temperatura ma przekroc…
Najpiękniejsze nadmorskie miasteczka i wioski w północno-zachodniej Angl…
Ryanair, Wizz Air, Jet2, easyJet i TUI. Pełna lista przedmiotów zakazany…