Zaloguj się Załóż konto

Polak skazany na dożywocie za zamordowanie żony i córki

Polak, który z zimną krwią zamordował swoją 40-letnią żonę i 18-letnią córkę został skazany na dożywocie.

Polak, który z zimną krwią zamordował swoją 40-letnią żonę i 18-letnią córkę został skazany na dożywocie.

40-letni Marcin Zdun poderżnął gardło swojej żonie Anecie oraz ich 18-letniej córce Nikolecie.

Do tragedii polskiej rodziny doszło w poniedziałek, 1 czerwca około godziny 15:00 w Salisbury w Wielkiej Brytanii.


Sąsiedzi usłyszeli przeraźliwe krzyki dzieci. Chwilę później zobaczyli, jak z budynku wybiega Marcin Zdun. Na szczęście zareagowali bardzo przytomnie – natychmiast złapali mężczyznę i przycisnęli go do ziemi. Potem wezwali policję.

Gdy weszli do budynku, zastali w nim makabryczny widok. „Tatuś pociął mamusię” – powtarzały dwie młodsze dziewczynki.

Polak wraz z żoną i trzema córkami, 18-letnią i dwiema młodszymi, mieszkał w miejscowości Salisbury i pracował w Tesco. Do wielkiej Brytanii rodzina przyjechała cztery lata temu, pochodzą z Tarnowa.

Na rozprawie ujawniono, że gdy Zdun został aresztowany na miejscu zabójstwa, policja znalazła składany scyzoryk w jego kieszeni spodni z plamami krwi na ostrzu i rękojeści.

Otwierając proces w zeszłym tygodniu, prokurator Nicholas Haggan powiedział, że Zdun próbował udusić swoją żonę już miesiąc przed zamordowaniem kobiet.

Aneta miała powiedzieć o tym koleżance z pracy. Ich córka Nikoleta chciała wezwać policję, ale kobieta przekonała ją, by tego nie robiła, mówiąc, że nic jej nie jest. W wyniku tego zajścia Marcin Zdun, mężczyzna został poproszony o wyprowadzenie się z domu, a żona wniosła pozew o rozwód.


Zaledwie pięć dni później, w wymianie wiadomości na Facebooku, Aneta napisała swojej matce, że obawia się, że pozwany może zabić ją i Nikoletę.

Polak natomiast rozpowiadał ludziom, że jego żona ma romans z mężczyzną, z którym pracował w Tesco, jednak według prokuratora był to „przejaw zazdrosnych podejrzeń oskarżonego”, ponieważ jego żona nigdy się nie spotkała z tym mężczyzną.

„Te zazdrosne podejrzenia, w połączeniu z rozpadem małżeństwa, eksmisją oskarżonego z domu rodzinnego i faktem, że jego żona chciała rozwodu, spowodowały, że utracił kontrolę nad Anetą i Nikoletą do tego stopnia, że gdy był na Wessex Road 1 czerwca, zdecydował się je zabić” — powiedział prokurator Haggan.

Jedno z młodszych dzieci Zduna, powiedziało w sądzie: „Moja siostra została ranna, tatuś miał duży nóż i ciągle ją nim dźgał.  Tata zawołał moją siostrę i mamę do łazienki, a potem zaczął ranić ich szyje… Tata wepchnął je do wanny i krwawiły… Tatuś dźgał mamusię dużym, bardzo ostrym nożem. Robił to wiele razy mamie i Nikolecie. W wannie i na pudełkach na zewnątrz było dużo krwi. Otworzyłem drzwi do łazienki i tato przyłożył do mnie nóż, myślałam, że mnie nim zrani, ale tego nie zrobił”.

40-letni Marcin Zdun w trakcie dwutygodniowego procesu, który toczył się przed sądem w Winchester, przyznał się do brutalnego zabójstwa, jednak twierdził, że cierpiał na zaburzenia psychiczne i nie pamięta momentu, kiedy to się stało.

W czwartek, po nieco ponad trzygodzinnych obradach, sąd uznała Polaka za winnego obu morderstw.

Dziś sąd skazał mężczyznę na dożywocie z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 34 latach.


Zdając wyrok, sędzia opisał zdarzenie jako „scenę niewyobrażalnego horroru”, oskarżony krzyczał, wyzywał i atakował żonę, nie zważając na to, że inne dzieci pary głośno krzyczały, gdy widziały atak, „błagając” go, by tego nie robił.

Jedno z dzieci krzyczało: „Tatusiu, nie chcę, żeby mama umarła”.

Sędzia powiedział Zdunowi: „Twoja metoda nie mogła być dla nich bardziej okrutna.  Trudno im było pogodzić się ze stratą matki i siostry i po tym mieli koszmary. Z powodu tego, co zrobiłeś, stracili też ojca. Głównym powodem twojego gniewu była twoja zaborczość i poczucie, że tracisz kontrolę nad rodziną”.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Koronawirus. Wzrost liczby R w Wielkiej Brytanii. Mogła przekroczyć 1.1
 Czytaj następny artykuł:
Kolejki karetek przed szpitalem w Irlandii Północnej. Wzrost liczby pacjentów z Covid-19 paraliżuje placówkę