Wiadomości
Dziewczynka zmarła po odłączeniu urządzenia podtrzymującego życie. Rodzice przegrali sądową bitwę o jej leczenie
W szpitalu w Manchesterze zmarła dwuletnia dziewczynka z uszkodzonym mózgiem, która stała się przedmiotem międzynarodowego sporu związanego z jej leczeniem.
W szpitalu w Manchesterze zmarła dwuletnia dziewczynka z uszkodzonym mózgiem, która stała się przedmiotem międzynarodowego sporu związanego z jej leczeniem.
Lekarze odłączyli urządzenie podtrzymujące życie Alty Fixsler wbrew woli jej rodziców i mimo apeli o wywiezienie jej za granicę w celu dalszej opieki – podało The Times.
Sąd Najwyższy poparł argumenty prawników z Manchester University NHS Foundation Trust, że dziecko nie ma szans na przeżycie, a przewiezienie za granice spowoduje tylko jej dalszy ból i dyskomfort.
Rodzice Alty są ultraortodoksyjnymi Żydami z izraelskim obywatelstwem. Latem Reuven Rivlin, ówczesny prezydent kraju, napisał do księcia Walii, prosząc go o interwencję w tej sprawie. Dwa izraelskie szpitale zaoferowały opiekę nad dzieckiem.
W związku, z tym że ojciec dziewczynki ma również amerykańskie obywatelstwo, kampania na rzecz podtrzymywania jej leczenia rozprzestrzeniła się też w Stanach Zjednoczonych.
Amerykańscy senatorowie domagali się, aby została przewieziona do jednego z wielu specjalistycznych ośrodków leczenia.
Jednak zeszłej nocy lekarze usunęli urządzenie podtrzymujące życie zgodnie z nakazem sądu i zmarła 90 minut później z rodzicami, Abrahamem i Chayą Fixslerami, u jej boku.
Kampania rodziców Alty, by kontynuować jej leczenie, zyskała szerokie poparcie społeczności żydowskich na całym świecie, a wielu ultraortodoksyjnych przedstawicieli wyrażało gniew na szpital i sądy w Wielkiej Brytanii.
Na początku tego roku zmarł też Polak, który przebywał w śpiączce w szpitalu w Plymouth.
Pan Sławomir, który od kilku miesięcy przebywał w szpitalu w Plymouth, decyzją sądu został odłączony od aparatury podtrzymującej życie i zmarł.
Mężczyzna mieszkał w Wielkiej Brytanii od kilkunastu lat. 6 listopada zapadł w śpiączkę po tym, jak jego serce zatrzymało się na 45 minut.
Brytyjscy lekarze orzekli, że u mężczyzny na skutek zatrzymania akcji serca doszło do „poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu”.
Zdecydowano o odłączeniu mężczyzny od aparatury podtrzymującej przy życiu, co zaakceptowały jego żona i dzieci.
Tej decyzji sprzeciwiła się matka mężczyzny i jego dwie siostry. Kobiety utrzymywały, że mężczyzna był praktykującym katolikiem i na pewno nie chciałby odejść na skutek eutanazji.
Do sprawy przyłączyła się polska dyplomacja. Polski konsulat postanowił walczyć o przetransportowanie Polaka do kraju. Zgodziła się go przyjąć klinika Budzik.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Tysiące mieszkańców Wielkiej Brytanii mogą otrzymać nawet 2212 GBP. HMRC…
Wielki upał powróci do Wielkiej Brytanii – prognozy wskazują nawet 31°C
Ryanair nalicza opłatę 55 GBP i to nie za bagaż podręczny, ale za coś, c…
Wideo: Birmingham żegna Ozzy’ego Osbourne’a – tysiące fanów na Broad Str…
Sztorm Floris nadciąga nad Wielką Brytanię – silny wiatr, ulewy i ostrze…
Dramatyczny lot do Wielkiej Brytanii: myśliwiec eskortował samolot, pasa…
Pilne ostrzeżenie dla samozatrudnionych w Wielkiej Brytanii: mija ważny …