Ryanair: samolot uderzył w barierę na lotnisku w Wielkiej Brytanii. Wyniki śledztwa zaskakują

Samolot Ryanaira uderzył w barierę na lotnisku Stansted w Wielkiej Brytanii. Opublikowany raport wyjaśnia, jak doszło do incydentu.

Do niebezpiecznego incydentu z udziałem samolotu Ryanair doszło 21 sierpnia 2024 roku na lotnisku Stansted w Wielkiej Brytanii.

Maszyna typu Boeing 737, na pokładzie której znajdowało się 181 pasażerów oraz sześciu członków załogi, została poważnie uszkodzona podczas manewru naziemnego. Choć sytuacja wyglądała groźnie, nikt nie odniósł obrażeń.

Na miejsce zdarzenia została wezwana lotniskowa straż pożarna, jednak nie było konieczności ewakuacji pasażerów ani udzielania pomocy medycznej.

Samolot był przemieszczany z użyciem specjalnego pojazdu naziemnego, tzw. holownika, który transportuje maszyny na płytę lotniska, gdzie oczekują one na przydzielenie slotu startowego – podaje The Telegraph.

Jak wynika z raportu brytyjskiej komisji badania wypadków lotniczych AAIB, kluczową rolę w zdarzeniu odegrał błąd ludzki i brak koncentracji.

Błąd podczas szkolenia na płycie lotniska

Holownik był początkowo prowadzony przez kursantkę, która uczyła się obsługi tego typu pojazdu.

Kobieta zbyt wcześnie skręciła, a następnie wykonała kilka korekcyjnych manewrów, po czym zatrzymała pojazd. W tym momencie sterowanie przejął siedzący obok instruktor.

Raport wskazuje, że w trakcie jazdy był on skupiony na rozmowie z trainee i patrzył w jej stronę, zamiast kontrolować pozycję samolotu względem oznaczeń na płycie lotniska.

W efekcie przednie koło samolotu minęło oznaczenie TRP, czyli punkt, w którym holownik powinien się zatrzymać.

Maszyna uderzyła w barierę ochronną, zabezpieczającą teren przed podmuchem silników odrzutowych, co doprowadziło do uszkodzenia tylnej części kadłuba.

Instruktor tłumaczył się brakiem widocznych oznaczeń

Po zdarzeniu instruktor został poddany testom na obecność alkoholu i narkotyków, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości.

W rozmowie z komisją AAIB wyjaśnił, że był skoncentrowany na przekazywaniu wskazówek kursantce i nie zauważył, że minął punkt zatrzymania.

Dodał również, że oznaczenia TRP były jego zdaniem słabo widoczne i częściowo zasłonięte przez samolot. Kursantka przyznała natomiast, że nie zareagowała w momencie, gdy instruktor nie zatrzymał holownika, ponieważ zakładała, że osoba szkoląca „wie, co robi”.

Zmiany na lotnisku po incydencie

Po zdarzeniu władze lotniska zdecydowały się na wprowadzenie zmian mających poprawić bezpieczeństwo operacji naziemnych.

Długość oznaczeń TRP została zwiększona z 50 centymetrów do jednego metra. Dodatkowo linie te są obecnie malowane po obu stronach linii centralnej, a nie tylko po jednej, jak wcześniej.

To nie jedyny incydent Ryanaira na Stansted

Raport AAIB przypomina również inne zdarzenie z udziałem samolotu Ryanair na tym samym lotnisku.

W październiku 2023 roku jedna z maszyn zderzyła się z pojazdem przeznaczonym do pomocy pasażerom poruszającym się po terenie lotniska.

W tamtym przypadku śledczy uznali, że pierwszeństwo miał samolot, a kierowca pojazdu naziemnego mógł być zmęczony i rozproszony, co przyczyniło się do kolizji.