Rodzice są oburzeni, ponieważ ich dzieciom powiedziano, że jeżeli nie wybiorą się na wycieczkę o charakterze religijnym, do swoich akt będą miały wpisaną uwagę o byciu rasistą.

Wycieczka została zaaranżowana przez szkołę Littleton Green Community School w Huntington w ramach edukacji kulturalnej dzieci. Rodzice zapowiadają, że w ramach protestu nie puszczą swoich dzieci do szkoły w dzień wycieczki.

Kiedy niektórzy rodzice zaczęli wspominać, że nie puszczą dziecka na wycieczkę, dyrektorka szkoły Lynn Small wysłała do wszystkich rodziców list, w którym ostrzegała, że jeżeli zabronią dziecku udziału w wycieczce, to do jego akt zostanie wpisana informacja o tym, że jest rasistą. Informacja ta będzie się go trzymała przez całą edukację szkolną. Dyrektorka podkreślała też, że wszelkie nieobecności w tym dniu zostaną szczegółowo zbadane i będą wymagały potwierdzenia przez lekarza.

Rodzice oburzyli się na taką wiadomość. Jedna z matek, Stacy Waldron, powiedziała, że czuje się szantażowana przez szkołę oraz dodała, że nie puszczenie dziecka na wycieczkę to decyzja rodziców i że nie rozumie dlaczego to ono ma ponosić konsekwencje i być nazywane rasistą.

Wycieczka, w której miało wziąć udział około 100 uczniów, dotyczy wizyty w Staffordshire University i oglądania tam islamskich artefaktów. Small tłumaczy, że chociaż szkoła jest głównie chrześcijańska, to wśród uczniów i nauczycieli znajdują się także wyznawcy Islamu. Poza tym, w trakcie wycieczki uczniowie nie mieli brać udziału w obrzędach religijnych, a jedynie wysłuchać wykładu. Dyrektorka dodaje też, że nauka o innych kulturach i religiach jest zapisana w statucie szkoły, a w poprzednich latach podobne wycieczki na temat różnych religii się odbywały i dzieci były zachwycone.

Paula Wright, rzeczniczka prasowa Staffordhire City Council powiedziała, że miasto rozumie jak ważna dla dzieci jest możliwość poznawania innych kultur, ale dodała, że rodzice mają prawo do zabraniania swoim dzieciom udziału w wydarzeniach o charakterze religijnym. Rzeczniczka powiedziała też, że wpisywanie uwagi o rasizmie do osobistych akt ucznia w takim wypadku jest nieodpowiednie.

W związku ze skandalem dyrektorka musiała ustąpić i napisała do rodziców kolejny list, w którym zapewniała, że nieobecność dzieci na wycieczce nie będzie miała wpływu na ich akta.  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.