Wiadomości

Na naszych talerzach może znaleźć się więcej zakażonego mięsa

Brytyjscy inspektorzy żywności ostrzegają, że jeżeli nowe unijne przepisy dotyczące kontroli, jakości żywności wejdą w życie, to na talerz konsumentów w Wielkiej Brytanii może trafić więcej zakażonego jedzenia.

Według inspektorów, przepisy z Brukseli ograniczają uprawnienia niezależnych inspektorów i przerzucają odpowiedzialność badania jedzenia na fabryki. Jednak jak świadczy chociażby niedawna afera z koniną okazuje się, że firmom nie można w tej kwestii ufać.

Według Guardian - między 2012 a 2014r. dzięki kontrolom prowadzonym przez inspektorów żywności, firmy musiały pozbyć się milionów tusz zwierzęcych zakażonych pasożytami takimi jak tasiemiec, chorymi na zapalenie płuc, guzy, posocznicę czy zapalenie otrzewnej. Wśród kurczaków najczęstszym powodem wykluczenia z łańcucha produkcyjnego było wodobrzusze, na które w ciągu dwóch lat cierpiało 5,5 milionów, 1,8 mln wykluczono z powodu zapalenia otrzewnej, a 4 miliony chorowały na posocznicę.

3 miliony kurczaków zostało wykluczonych z powodu zabrudzenia ptasim kałem. Jest najczęstsza przyczyna pojawienia się bakterii campylobacter, która z kolei najczęściej powoduje zatrucia pokarmowe w Wielkiej Brytanii. Mimo że do jej eliminacji wystarczy gotowanie, to aż 460 tysięcy osób zatruło się w ten sposób, 22 tysiące musiało poddać się hospitalizacji a 110 osób zmarło.

Jeżeli nowe unijne przepisy dotyczące kontroli, jakości żywności wejdą w życie, to znacznie zwiększy się prawdopodobieństwo, że takie brudne i zakażone mięsa trafi na talerz konsumenta –twierdzą inspektorzy żywności.

Ostatnie FSA (Food Standards Agency) zauważa jednak, że liczba odrzuconych kurczaków to tylko malutki procent gdyż w ciągu dwóch lat zabito 1,7 miliarda kurczaków na cele spożywcze.

wtorek, 08 kwietnia 2014 09:57 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.