Brytyjczycy uwielbiają gotowe dania z supermarketów - w 2012 roku sprzedano ich aż 3 mld. Joanna Blythman, dziennikarka zajmująca się kuchnią, spędziła kilka miesięcy na odkrywaniu tajników produkcji gotowego jedzenia sprzedawanego w sklepach.

Brytyjczycy uwielbiają gotowe dania z supermarketów - w 2012 roku sprzedano ich aż 3 mld. Joanna Blythman, dziennikarka zajmująca się kuchnią, spędziła kilka miesięcy na odkrywaniu tajników produkcji gotowego jedzenia sprzedawanego w sklepach.

Podczas swojego śledztwa, Blythman odkryła, że nawet pakowana w torebki sałata ma swoje ciemne sekrety. Okazuje się, że wcale nie jest świeża, a kilkudniowa i w dodatku przed zapakowaniem spędziła kilka godzin mocząc się w chlorowanej wodzie, która zabija bakterie. Kobieta dowiedziała się, że zielone liście są pokrywane kwasem cytrynowym lub winowym, by zawsze wyglądały na świeże.

Marks&Spencer zapewnia swoich klientów o tym, że pączki są tam każdego dnia pieczone od podstaw, prawdą jest, że nie ma tam ani jednego świeżego pączka. Donuty z dżemem przywożone są do sklepu zamrożone. W lodówkach sieci leżą nawet po 9 miesięcy, po czym są pieczone w temperaturze 120 stopni i posypywane cukrem.
W gotowych daniach do podgrzania w mikrofalówce z Tesco, inspektorzy znaleźli spleśniały ryż. „Na oko wyglądał smakowicie. Nic dziwnego: kolorowano go na różne sposoby” - twierdzi dziennikarka.

Na Irlandzkiej pizzy zauważyła, że etykiety na pożywieniu często wprowadzają w błąd. Pizza, która powinna być wyprodukowana w tym kraju, ma w sobie składniki, które zanim zostały złożone w gotowy produkt, przejechały przez 60 państw.
Większość mięsa, ryb i warzyw używanych do produkcji gotowych dań jest mrożonych nawet przez kilka lat.

Ciekawie sprawa wygląda z jajkami, które prawie nigdy nie trafiają do producentów w skorupkach. Zamiast tego są w formie proszku lub oddzielone od żółtek albo dostarczane są w wersji gotowanej umieszczone w długim cylindrze sprawiającym, że każde wygląda identycznie. Dobrze to się sprawdza przy produkcji kanapek - pisze Daily Mail.

Okazuje się także, że do robienia dań nie używane jest prawdziwe masło, mimo iż etykiety mówią inaczej. Zamiast tego jest to żółty puder, który nie ma w sobie skrobii, mleka ani masła.  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.