Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Polski gwałciciel chce wyjechać z Wielkiej Brytanii, bo obawia się linczu

Polski przestępca, którego tożsamość policja starała się ukryć, chce opuścić Wielką Brytanię, bo obawia się linczu. W 2014 roku 20-latek został w Polsce uznanym za winnego gwałtu, jednak przez to, że nie ogłoszono jego skazania mógł swobodnie podróżować po Europie i w ten sposób trafił do Wielkiej Brytanii.

Brytyjska policja odkryła jego przeszłość przypadkowo, gdy Marcin Jaworski został aresztowany za antyspołeczne zachowanie. Przyłapano go wraz z innymi imigrantami na spożywaniu alkoholu w centrum miejscowości Shirebrook w hrabstwie Derbyshire. O całej sprawie pisaliśmy tutaj: „Policja chciała utrzymać w tajemnicy tożsamość Polaka skazanego za gwałt”.

Teraz matka 20-latka Iwona Jaworska przyjechała do UK, by zabrać syna do domu, po tym, jak funkcjonariuszom nie udało się utrzymać tożsamości Polaka w tajemnicy. Ojciec Jaworskiego mówi, że ten boi się wyjść z domu i chce wrócić do ojczyzny. Mają mu w tym pomóc matka i siostra Marzena. Mężczyzna tłumaczył dziennikarzom „The Sun”, że Marcin nie jest gwałcicielem. Dopuścił się jedynie molestowania dziewczyny, ale nie zmusił jej do czynności seksualnych. Przez kłamstwa, które powiedziano na jego temat, 20-latek wpadł w depresję, a jego życie zostało zrujnowane. Jak mówi jego rodzina Marcin wyjechał z Polski, bo wstydził się tego, co zrobił i nie chciał przynosić im wstydu.

O sprawie Polaka opinia publiczna usłyszała, gdy złożono wniosek o umieszczenie go na liście przestępców seksualnych w tajemnicy. Derbyshire Police domagała się, by posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się za zamkniętymi drzwiami, bo uznano, że mieszkańcy Shirebrook zechcą zlinczować mężczyznę. Funkcjonariusze argumentowali, że w miejscu, w którym mieszka Polak dochodzi do bójek pomiędzy jego rodakami, a Brytyjczykami. Sędzia orzekł jednak, że naruszyłoby to zasadę jawności wymiaru sprawiedliwości, a policjanci nie mają wystarczających dowodów na to, że Jaworskiemu coś grozi.

Pojawiły się też pytania o to, dlaczego nie sprawdzono przeszłości kryminalnej Polaka, dzięki czemu bez przeszkód mógł się osiedlić w UK.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Britain First do Polaków: zagłosujcie na nas!
 Czytaj następny artykuł:
Członkowie Britain First wtargnęli do rzeźni halal w Londynie