Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

24-latek postrzelił w głowę półtoraroczne dziecko, bo chciał, by przestało płakać

Mężczyzna postrzelił w głowę płaczące dziecko swoich sąsiadów. Chciał je jedynie przestraszyć i uciszyć.

W momencie tragedii Harry Studley miał półtora roku. Wraz ze swoją matką – Amy Allen – oraz bratem Riley’em odwiedzali parę sąsiadów – Jordana Waltersa i Emmę Horseman. Dzieci Allen płakały, więc Horseman powiedziała swojemu partnerowi, który w tym czasie czyścił strzelbę, by przestraszył dziecko przykładając mu broń do głowy. Miała nadzieję, że chłopiec się uciszy - pisze Daily Mail.

Walters sądził, że strzelba nie jest naładowana, więc wycelował i trafił prosto w głowę Harry’ego. Kula przebiła czaszkę malucha. Konieczne było przeprowadzenie operacji, która uratowała mu życie, ale na ten moment lekarze nie są w stanie stwierdzić, czy dziecko odzyska pełną sprawność – ujawniono przed sądem.

W głowie Harry’ego nadal znajduje się śrut, który sprawia, że jego mózg jest ekstremalnie opuchnięty. Chłopiec przeszedł już nagłą operację mającą na celu usunięcie zakrzepu krwi.

W zeszłym roku 24-letni Walters przyznał się do zarzutu spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Z kolei Horseman nie przyznaje się do spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała poprzez podżeganie i pomoc. Jej proces ruszył w poniedziałek.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
W Birmingham odbył się protest przeciwko zakazowi nałożonemu na muzułmanów przez Trumpa
 Czytaj następny artykuł:
Synoptycy prognozują, że luty w tym roku będzie mroźny