Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Rodzina terroryzująca sąsiadów została eksmitowana z domu.

Rodzina O`Brienów została w eksmitowana z mieszkania socjalnego przy Lea Road, Lea Hall po tym, jak przez dziesięć lat terroryzowali okolicę i brali udział w wielu przestępstwach. Kroplą, która przelała kielich goryczy, było odgryzienie nosa policjantowi przez psa O`Brienów.

Wśród innych przestępstw, których dopuszczała się rodzina, wymienić można handel narkotykami, grożenie bronią i kradzież samochodów. Rodzina składa się z pięciu osób: rodziców Lisy Edwards i Lee O`Briena seniora (oboje 43 lata), bliźniąt Luke`a i Lee juniora (26) i 22-letniego Lewisa. Wszyscy zostali zabrani do Birmingham County Court, żeby odpowiedzieć na wspólne zarzuty stawiane przez West Midlands Police i urząd miasta.

Policja mówi o tym, że rodzina rządziła dzielnicą opierając się na zastraszaniu i przemocy. W ciągu ostatnich lat policjanci byli wzywani co najmniej 40 razy w sprawie poważnych wykroczeń, ale większość mieszkańców bała się zeznawać przeciwko klanowi. Przez ostatni rok policjanci współpracowali z urzędnikami miejskimi nad ich powstrzymaniem pod egidą Birmingham Community Safety Partnership w ramach specjalnej komórki Tackling Families Undermining Neighbourhoods.

Alex Murray z West Midlands Police powiedział, że czasem niektórym może się wydawać, że „rządzą” jakąś dzielnicą i mogą kontrolować innych poprzez zastraszanie. Najnowsza sprawa pokazuje jednak, że miasto im na to nie pozwoli i jeżeli ktoś chce postępować w ten sposób, musi liczyć się z tym, że ryzykuje wówczas swój dom, zasiłki, a nawet wolność. A im głośniej i agresywniej ktoś się zachowuje, tym szybsze działania podejmie policja. Murray dodał też, że wszyscy, którzy doświadczają zastraszania w swojej dzielnicy, powinni jak najszybciej powiadomić o tym policję.


-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Coraz więcej zadłużonych przez smartfony
 Czytaj następny artykuł:
Rumunii i Cyganie czekają na otwarcie brytyjskich granic