Zaloguj się Załóż konto

Bez imigrantów, UK miałaby poważne problemy

Bez stałego dopływu imigrantów, Wielka Brytania miałaby poważne problemy – twierdzi jeden z ekonomistów. Według niego, nagonka na imigrantów jest niczym więcej niż próbą kupienia głosów wyborców.

altBez stałego dopływu imigrantów, Wielka Brytania miałaby poważne problemy – twierdzi jeden z ekonomistów. Według niego, nagonka na imigrantów jest niczym więcej niż próbą kupienia głosów wyborców.

Komentarz Keitha Boyfielda, ekonomisty z Centre for Policy Studies, pojawił się po kolejnym pomyśle zablokowania imigrantom dostępu do zasiłków. Tym razem Konserwatyści: Sekretarz Stanu Theresa May i Sekretarz ds. Pracy i Emerytur Ian Duncan Smith postanowili, że od kwietnia bezrobotni imigranci nie będą mogli ubiegać się o housing benefit. Jest to kolejna propozycja tego typu - przypomnijmy, że imigranci już nie mogą ubiegać się o Jobseekers Allowance przez pierwsze trzy miesiące po przyjeździe do UK.

Boyfield tłumaczy, że imigranci są potrzebni brytyjskiej gospodarce, ponieważ to właśnie oni – jako osoby młodsze – odpowiadają za wpływy netto. Jednym z problemów, z jakimi zmaga się Zjednoczone Królestwo, jest gwałtownie starzejąca się populacja, co widać chociażby po stanie NHS. Bez imigrantów w budżecie zabraknie pieniędzy na publicznego usługi.

Teraz, przed zbliżającymi się wyborami, rząd po prostu chce się pokazać jako twardy dla imigrantów. W majowych wyborach do Euro Parlamentu największe szanse ma UKIP (UK Independence Party), która według obserwatorów życia publicznego ma się tam dostać kosztem Konserwatystów. Dlatego Konserwatyści chcą wprowadzenia swojego pomysłu właśnie w kwietniu – dosłownie na miesiąc przed majowymi wyborami. W ten sposób mają jeszcze szansę na kupienie głosów eurosceptyków.

Tim Aker, szef do spraw politycznych w UKIP drwi, że zawsze można łatwo się zorientować, że nadchodzą wybory, ponieważ Laburzyści i Konserwatyści zaczynają mówić na temat imigrantów. Według Akera, Laburzyści i Konserwatyści po prostu boją się UKIP, które jest teraz najpopularniejsze w sondażach i ludzie naprawdę słuchają, co przedstawiciele partii mają do powiedzenia. Gdyby nie UKIP, kwestia imigrantów nie byłaby teraz obiektem zainteresowania wszystkich polityków.

Również Laburzyści nie chcą pozostać w tyle i proponują własne rozwiązania, dzięki którym brytyjski rynek pracy nie zostanie zalany przez tanich, niewykształconych imigrantów bez konkretnych umiejętności. Sekretarz ds. Pracy i Emerytur z Gabinetu Cieni zapowiada, że jeżeli Laburzyści wygrają wybory, to wprowadzą test dla osób poszukujących pracy. Jeżeli bezrobotny nie poradzi sobie z matematyką, angielskim i egzaminem ICT, nie będzie mógł ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych.

Według Keitha Boyfielda pomysł ma jedną wadę: Brytyjczycy również mogliby stracić dostęp do zasiłków z powodu niezdania tego testu. Keith dodaje, że zawsze zaskakuje go, jak wysoki jest standard nauczania w szkołach średnich w miejscach takich jak Polska, Republika Czeska czy Węgry. Dodaje też, że dzieciaki, które kończą szkoły w Polsce mają nie tylko lepszą znajomość arytmetyki od ich brytyjskich rówieśników, ale ponadto lepiej znają język. To pokazuje, jak źle zarządzana była edukacja w UK w przeciągu ostatnich 10 lat.

Obojętnie czy stoją za nimi przesłanki ekonomiczne czy nie, politycy będą wymyślać kolejne sposoby na odcięcie nowoprzybyłych imigrantów od zasiłków, ponieważ tutaj liczy się tylko polityka. Fakt, że imigranci nie uczestniczą w wyborach, sprawia , że stają się łatwym celem
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Wszyscy rowerzyści powinni być zarejestrowani
 Czytaj następny artykuł:
Medyczne dane pacjentów na sprzedaż