Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Zmiany w szpitalu po śmierci Daniela Pełki

altPo śmierci 4-letniego Daniela Pełki, zamordowanego przez swoją matkę i ojczyma, wiele instytucji spotkało się z ostrą krytyką. Nikt nie zauważył cierpienia dziecka, a jego rany nie wzbudziły niczyich podejrzeń. Teraz ma się to zmienić.

Donald Hamilton, były sędzia, został wysłany do oddziału A&E w Coventry, żeby ocenić usługi oferowane dzieciom. Wysłannik jest zadowolony z postępów. Powiedział, że kiedy pojawia się podejrzenie, że rany dziecka nie powstały w sposób przedstawiony przez opiekunów, wszyscy są postawieni w stan gotowości. Według niego to nie tylko kwestia instynktu, ale także doświadczenia.

W przypadku Daniela Pełki wszyscy uwierzyli tłumaczeniom matki. Chłopiec trafił do szpitala najpierw w 2008r. z małym urazem głowy, później w 2011r. z powodu złamania ręki. 14 miesięcy po ostatniej wizycie w szpitalu dziecko miało 30 obrażeń na całym ciele oraz ważyło nieco ponad 10 kg.

Po śmierci Daniela, Coventry and Warwickshire NHS Trust wprowadziło liczne ulepszenia, włączając w to częstsze szkolenia, wizytacje, tłumaczenia dla pacjentów i ich rodzin, a także system sprawdzania dlaczego pacjent nie przyszedł na umówioną wizytę.

W raporcie krytykującym szpital pojawiło się stwierdzenie, że notatki na temat przyjęcia dziecka były „niesystematyczne”, a organizacjom takim jak NHS, policja i urząd miasta zarzucono brak przekazywania sobie ważnych informacji.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
25% dzieci w Anglii i Walii rodzi się w rodzinach imigrantów
 Czytaj następny artykuł:
Polish Rock Live