Wiadomości

Umierający na raka chłopiec otrzymał tysiące kartek świątecznych z całego świata

Tysiące nieznajomych wysłało świąteczne kartki do umierającego na raka 9-letniego chłopca.

W 2014 roku u Jacoba Thompsona zdiagnozowano nerwiaka zarodkowego - rzadką odmianę nowotworu, który atakuje komórki nerwowe i występuje najczęściej u dzieci poniżej piątego roku życia.

W październiku tego roku lekarze oznajmili chłopcu i jego rodzinie, że został mu tylko miesiąc życia. Jego krewni obawiając się o to, że dziecko ominą świąteczne przygotowania, zdecydowali, że w tym roku będą obchodzić Boże Narodzenie nieco wcześniej.

W internecie zorganizowano specjalną akcję, w ramach której poproszono ludzi dobrej woli o to, aby wysyłali Jacobowi kartki świąteczne. Odzew przeszedł najśmielsze oczekiwania. Do przebywającego w Maine Medical Center w Portland w amerykańskim stanie Maine chłopca nadesłano listy z całego świata.

Arnold Schwarzenegger wysłał mu samodzielnie stworzoną kartkę, a policja zorganizowała defiladę radiowozów, aby podnieść 9-latka na duchu. W jego szpitalnej sali pojawili się też hokeiści drużyny uniwersytetu Maine. W pokoju rozwieszono świąteczne dekoracje, a chłopiec wraz z rodziną przeczytał wszystkie nadesłane kartki.

Jacob zmarł w niedzielę, a rodzina podziękowała wszystkim, którzy sprawili, że ostatnie dni jego życia były wyjątkowe. W poniedziałek krewni chłopca zamieścili na Facebooku wpis: "Przynieśliście Jacobowi radość, a nam optymizm na przyszłość. Dziękujemy, że poświęciliście swój czas i zainteresowaliście się podróżą naszego chłopca.

Niestety, jest wiele innych dzieci w identycznej sytuacji, więc mamy nadzieję, że będziecie kontynuować waszą pomoc.

Mamy też nadzieję, że historia Jacoba i ogromna ilość wsparcia otrzymana z całego świata przyczyni się do podniesienia świadomości dotyczącej tej strasznej choroby".

czwartek, 23 listopada 2017 21:20 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.