Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Boris Johnson nie ma zamiaru podawać się do dymisji

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson już na początku swojej kadencji odniósł spektakularną porażkę.

Brytyjski Sąd Najwyższy orzekł, że zawieszenie przez niego prac parlamentu było niezgodne z prawem, a tym samym jest niebyłe.


Po oświadczeniu sądu spiker Izby Gmin, John Bercow powiedział Izba Gmin musi się zebrać bezzwłocznie i poinformował, że parlament zbierze się w środę o 11:30.

Johnson ma teraz szansę być najkrócej urzędującym premierem na Wyspach, ponieważ w związku z orzeczeniem sądu lider opozycji Jeremy Corbyn żąda dymisji premiera.

Dymisji Johnsona domagają się także liberalni demokraci i szkoccy nacjonaliści. To w połączeniu z grupą proeuropejskich rebeliantów w Partii Konserwatywnej mogłoby nawet doprowadzić do obalenia obecnego rządu.


Ale taki scenariusz wydaje się na razie mało realny, bo Corbyn obawia się, że votum nieufności przy braku większości dla alternatywnego premiera zakończy się przedterminowymi wyborami i wyprowadzeniem bez umowy Królestwa z Unii 31 października przez tymczasowy rząd pod kierunkiem Johnsona.

Sam premier zapowiedział, że nie ma zamiaru podawać się do dymisji. Oświadczył jednak, że należy uszanować orzeczenie Sądu Najwyższego.

"Oczywiście to jest orzeczenie, które uszanujemy, szanujemy proces sądowy. Nie sądzę, że to jest słuszne, ale idziemy dalej i oczywiście parlament powróci" - przekazał Boris Johnson stacji BBC.

Premier dodał, że najważniejsze jest teraz doprowadzenie do Brexitu 31 października.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Po upadku Thomas Cook Ryanair i easyJet podwyższyły ceny nawet trzykrotnie
 Czytaj następny artykuł:
Plaga szczurów w parku Walsall Arboretum