Zaloguj się Załóż konto

Dramat na pokładzie Ryanaira. Reanimowano 4 osoby

Na pokładzie samolotu linii lotniczych Ryanair z Budapesztu do Edynburga doszło do dramatu.

Na pokładzie samolotu linii lotniczych Ryanair z Budapesztu do Edynburga doszło do dramatu.

Ryanair to tanie linie lotnicze, które cieszą się ogromną popularnością wśród Polaków.

Samolotami tej firmy podróżuje miliony pasażerów, nie wszystkie loty jednak niestety przebiegają spokojnie.


Dwa tygodnie temu pisaliśmy o tym, że na pokładzie Ryanaira wybuchła panika i samolot musiał awaryjnie lądować, bo cały pokład wypełnił się dymem, teraz pojawiły się informacje o kolejnej podróży z piekła rodem.

Czterech pasażerów niespodziewanie straciło przytomność i konieczna była ich reanimacja. Na pokładzie błyskawicznie wybuchła panika.

Lot miał miejsce 31 stycznia, jednak dopiero teraz informacja dotarła do mediów.

Tragedia zaczęła się już godzinę po starcie maszyny. Nagle przytomność stracił 17-letni pasażer i szybko okazało się, że potrzebuje resuscytacji.

Niestety chwilę później reanimacji potrzebowało troje innych podróżnych. Załoga samolotu zwróciła się również o pomoc do ratowników na lotnisku w Edynburgu, którzy w gotowości czekali, aż samolot wyląduje.

Po wylądowaniu maszyny, pasażerów, którzy stracili przytomność, przejęli lekarze - potwierdził port lotniczy w Edynburgu.


- Z tym lotem było coś nie tak. Ludzie martwili się, że nie ma wystarczającej ilości tlenu. Nie rozumiem, dlaczego samolot nie wylądował wcześniej awaryjnie – powiedział na łamach Scottish Sun pasażer, który zemdlał na pokładzie, Shaun Pinkerton.

Zostałem powalony i potrzebowałem maski tlenowej. Później doznałem szoku i zacząłem się cały trząść – wyznał Pinkerton.

Jest on przekonany, że samolot miał awarię, Ryanair jednak tego nie potwierdza. Firma zapewnia, że maszyna była w pełni sprawna. Nie wiadomo więc, co dokładnie wywołało taką reakcję u czwórki pasażerów w niemalże jednej chwili.

To, co wydarzyło się na pokładzie samolotu Ryanair w piątek, sprawiło, że Pinkerton doznał traumy - Moja stopa nigdy więcej nie stanie w samolocie. To był lot z piekła rodem. Jak coś ze strasznego filmu - powiedział pasażer.


Ryanair nie wytłumaczył, co stało się na pokładzie samolotu, w którym przytomność straciły cztery osoby.

Rzecznik linii lotniczych poinformował jedynie, że samolot bezpiecznie wylądował, a także ze z maszyną nic się nie działo.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
W kwietniu czeka nas kolejna podwyżka abonamentu telewizyjnego
 Czytaj następny artykuł:
Efekt brexitu? Szokująca ulotka: "Jeśli chcesz mówić w swoim języku, wróć do swojego kraju"