Wiadomości
Bank Anglii wezwał ludzi, aby zaakceptowali fakt, że będą biedniejsi
Główny ekonomista Banku Anglii, który zarabia 190 000 funtów rocznie, wezwał mieszkańców Wielkiej Brytanii, aby zaakceptowali to, że będą biedniejsi i ostrzegł, że inflacja może pozostać na wysokim poziomie.
Huw Pill powiedział, że ludzie i firmy zareagowali na wyższe rachunki i koszty, prosząc o wyższe płace lub obciążając swoich klientów większymi kosztami.
Jego uwagi były powtórzeniem ostrzeżeń prezesa Banku Anglii Andrewa Baileya, że wyższe płace i dalszy wzrost kosztów szkodzą wysiłkom Banku na rzecz zmniejszenia inflacji.
Główna miara, czyli wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI), od grudnia 2021 r. utrzymuje się powyżej 10%, pomimo kolejnych podwyżek stóp procentowych, które mają pomóc w zmniejszeniu popytu, a tym samym tempa wzrostu cen w gospodarce.
Podczas gdy znaczną część inflacji można przypisać czynnikom pozostającym poza kontrolą Banku, takim jak koszty energii i żywności, Bank obawia się, że skutki uboczne, takie jak podwyżki płac, mogą utrudnić mu pracę.
Andrew Baily, w marcu ostrzegł pracowników, proszących o podwyżki płac, mówiąc, że może to wymknąć się spod kontroli inflacji.
Jednak argument ten był konsekwentnie odrzucany przez związki zawodowe, które twierdziły, że ludzie muszą radzić sobie z rosnącymi kosztami utrzymania.
Inflacja prawdopodobnie spadnie naturalnie w nadchodzących miesiącach, kiedy skutki pierwszych dużych podwyżek rachunków za energię zostaną usunięte z danych o inflacji.
Jednak najnowsze oficjalne dane pokazują wyższy wzrost płac, niż oczekiwali ekonomiści, co spowodowało, że rynki finansowe oszacowały, że Bank Anglii zareaguje dalszą podwyżką stóp procentowych w przyszłym miesiącu.
Huw Pill w podcaście Columbia Law School's Beyond Unprecedented powiedział: „Wielka Brytania, która jest dużym importerem netto gazu ziemnego, stoi w obliczu sytuacji, w której cena tego, co kupujesz od reszty świata, znacznie wzrosła, w stosunku do ceny tego, co sprzedajesz reszcie świata, czyli głównie usług w przypadku Wielkiej Brytanii”.
„Nie trzeba być wielkim ekonomistą, aby zdać sobie sprawę, że jeśli to, co kupujesz, znacznie podrożało w stosunku do tego, co sprzedajesz, będziesz w gorszej sytuacji”.
„Więc osoby i firmy w Wielkiej Brytanii muszą zaakceptować fakt, że będą w gorszej sytuacji finansowej i przestać próbować utrzymać swoją rzeczywistą siłę nabywczą poprzez podbijanie cen, czy to poprzez żądanie wyższych płac, czy przerzucanie kosztów energii na klientów itp.”.
„To, z czym mamy teraz do czynienia, to niechęć do zaakceptowania faktu, że wszyscy jesteśmy w gorszej sytuacji i wszyscy musimy wziąć swoją część, a nie próbować przenieść te koszty na innych naszych rodaków…” – dodał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Pilne ostrzeżenie dla pasażerów Ryanair, easyJet i Wizz Air
Wielka Brytania wprowadza nowy zakaz — wejdzie w życie już 1 czerwca
Wielka Brytania wprowadza ogromną zmianę w płatnościach w supermarketach…
Setki tysięcy mieszkańców Wielkiej Brytanii mogą stracić benefity
Jak nisko spadnie oprocentowanie kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytan…
Brytyjski supermarket rewolucjonizuje zakupy – koniec z kolejkami do kas
Bank Anglii ostrzega Wielką Brytanię. Kraj musi „zrobić wszystko”