Zaloguj się Załóż konto

Gwiazdy atakują brytyjskich chuliganów

Coraz więcej piłkarzy, prezenterów telewizyjnych i piosenkarzy przyłącza się do internetowej kampanii przeciwko uczestnikom chuligańskich zamieszek w Wielkiej Brytanii.

Coraz więcej piłkarzy, prezenterów telewizyjnych i piosenkarzy przyłącza się do internetowej kampanii przeciwko uczestnikom chuligańskich zamieszek w Wielkiej Brytanii.

Uliczne rozróby dotykają nie tylko zwykłych mieszkańców, ale też gwiazdy z pierwszych stron gazet. Przekonał się o tym uwielbiany na Wyspach prezenter telewizyjny i kucharz Jamie Oliver. Jego włoska restauracja w centrum handlowym w Birmingham została w nocy z poniedziałku na wtorek zdemolowana przez chuliganów.



W swoich wpisach na Twitterze celebryta nie zostawił na zadymiarzach suchej nitki: - To, co się dzieje w Wielkiej Brytanii, jest smutne, oni poszaleli! Najwyższy czas odzyskać nasz kraj. Musimy się ostro wziąć za tych idiotów!

Zamieszki uderzyły też w narodowy sport wyspiarzy, czyli piłkę nożną. Zaplanowany na środę towarzyski mecz między Anglią i Holandią został przełożony, bo londyńska policja nie była w stanie zagwarantować bezpieczeństwa kibicom, którzy przyszliby na stadion Wembley. - Nie możemy mieć dodatkowego obciążenia w postaci 80 tys. fanów na ulicach. Każdy oficer na służbie musi teraz chronić życie i własność obywateli - tłumaczył rzecznik policji. - Dobry pomysł. Kto chciałby oglądać mecz, kiedy panuje takie zamieszanie? - uważa obrońca reprezentacji i Manchesteru United Rio Ferdinand. Piłkarz, który sam wychował się w Peckham, dzielnicy Londynu, w której też trwały walki, jest w ostatnich dniach jednym z najaktywniejszych komentatorów. - Nie chodzi mi o używanie przemocy, ale może obecność wojska na ulicach skłoni te dzieciaki do zastanowienia się dwa razy, zanim znowu zaczną niszczyć? - pyta w jednym z postów na Twitterze.

Ferdinandowi wtóruje napastnik Wayne Rooney, kolega z reprezentacji i Manchesteru United. - Te zadymy są niedorzeczne. To jest zawstydzające dla naszego kraju! Proszę, przestańcie! - wzywa pochodzący z biednej dzielnicy Liverpoolu Rooney. Pomocnik Newcastle Joey Barton uważa, że "przemoc zawsze wynika z niezrozumienia i niskiej samooceny. Przynajmniej u mnie tak było". Znany z boiskowej brutalności Barton wie, co mówi, bo sam miał wielokrotnie kłopoty z prawem.

Sytuacja jest tak poważna, że władze piłkarskiej federacji zastanawiają się nad przesunięciem rozpoczęcia zaplanowanych na weekend rozgrywek Premier League - najpopularniejszej futbolowej ligi świata.

Wściekłość internautów wzbudziła za to kontrowersyjna wokalistka M.I.A. Znana z anarchistycznych poglądów córka bojownika Tamilskich Tygrysów napisała, że "idzie do tłumu, żeby rozdawać herbatę i batoniki".

Źródło: Gazeta Wyborcza


-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Spokojna noc w West Midlands
 Czytaj następny artykuł:
Zabójstwo trzech muzułmanów było umyślne?