Zaloguj się Załóż konto

Wielka Brytania wprowadza ogromne zmiany dla imigrantów. Nowe przepisy obejmą też już mieszkających na Wyspach

Rząd Wielkiej Brytanii planuje wprowadzenie nowych przepisów, które mają objąć nie tylko nowych przybyszów, ale również osoby, które już od lat żyją i pracują w Wielkiej Brytanii.

Wielka Brytania szykuje znaczącą zmianę w zasadach imigracyjnych. Zgodnie z ogłoszonymi planami, migranci będą musieli mieszkać w kraju przez co najmniej 10 lat, zanim będą mogli ubiegać się o prawo stałego pobytu.

Dotąd wystarczało pięć lat. Co ważne – jak wynika z ustaleń BBC – nowe przepisy mają objąć również tych, którzy już mieszkają w Zjednoczonym Królestwie, w tym osoby, które przybyły po 2020 roku. To właśnie ta zapowiedź wywołuje największe kontrowersje.


Zmiana uderzy również w osoby, które już rozpoczęły życie w Wielkiej Brytanii

Decyzja brytyjskiego rządu, która ma wejść w życie po konsultacjach społecznych, może dotknąć nawet 1,5 miliona osób, które wyemigrowały na Wyspy w ostatnich pięciu latach.

Chodzi przede wszystkim o pracowników, którzy legalnie przybyli do Wielkiej Brytanii i dotychczas zakładali, że po pięciu latach będą mogli wystąpić o stały pobyt. Nowe zasady mogą te plany zniweczyć.

Minister spraw wewnętrznych Yvette Cooper od dawna miała wyrażać zaniepokojenie prognozowanym wzrostem liczby wniosków o osiedlenie się i obywatelstwo.

Obawy miały dotyczyć lawinowego wzrostu liczby spraw wynikającego z dużej fali migracyjnej po roku 2020.

Premier Starmer: „Stały pobyt to przywilej, nie prawo”

Podczas przemówienia w maju 2025 roku, premier Keir Starmer przedstawił nowe zasady jako element szerszego planu ograniczenia migracji legalnej.

– „Osiedlenie się powinno być przywilejem, a nie prawem. Powinno być łatwiejsze dla tych, którzy się przyczyniają, pracują, płacą składki i pomagają odbudowywać nasz kraj” – podkreślił.


Obecnie saldo migracji netto w Wielkiej Brytanii, czyli różnica między liczbą przyjeżdżających a wyjeżdżających, wynosi około 728 000 osób.

W czerwcu 2023 roku sięgnęło rekordowego poziomu 906 000, co było impulsem do zaostrzenia polityki migracyjnej.

Wyjątki tylko dla najbliższej rodziny i „zasłużonych” pracowników

Zgodnie z dokumentem rządowym opublikowanym na stronie gov.uk, pięcioletni okres kwalifikacyjny zostanie zachowany dla partnerów i dzieci obywateli Wielkiej Brytanii.

Krótszy okres może też obowiązywać osoby, które wykażą istotny wkład w rozwój społeczeństwa i gospodarki kraju – choć nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie będzie to mierzone.

Eksperci podkreślają, że mimo wyjątków, większość pracowników na wizach czasowych – nawet tych posiadających wykształcenie i zatrudnienie w sektorach strategicznych – będzie musiała czekać aż dekadę na możliwość legalnego osiedlenia się na stałe.

Migranci mówią wprost: „To zdrada i oszustwo”

Zmiana zasad, która obejmuje również osoby już obecne w kraju, została ostro skrytykowana przez organizacje broniące praw migrantów oraz samych zainteresowanych.

Przykładem jest Isa, 35-letni specjalista z branży technologicznej, który trzy lata temu przyjechał do Wielkiej Brytanii wraz z żoną.

Oboje pracują w firmie IT – ona na wizie pracowniczej, on jako jej osoba towarzysząca. Mieli nadzieję, że za dwa lata będą mogli ubiegać się o osiedlenie na stałe. Teraz czują się zdradzeni – podaje BBC.

– „To nie są zasady, na które się umawialiśmy. Przyjechaliśmy tu z myślą o budowie życia. Dziś rozważamy wyjazd do Stanów Zjednoczonych” – powiedział Isa w wywiadzie dla BBC Radio 5 Live.

Dodał też, że tego typu działania mogą odstraszyć wysoko wykwalifikowanych pracowników z zagranicy i skłonić międzynarodowe firmy do przenoszenia oddziałów poza Wielką Brytanię. –

„Zmiany w trakcie gry to najgorszy możliwy sygnał dla ludzi, którzy chcą inwestować w swoje życie tutaj” – podkreślił.

Organizacje społeczne: „To okrutne i nieprzewidywalne”

Joint Council for the Welfare of Immigrants, jedna z głównych organizacji zajmujących się prawami migrantów w Wielkiej Brytanii, nazwała nową politykę „okrutnym aktem zdrady”.

Współdyrektor prawny tej organizacji, Enny Choudhury, zaznaczył, że wiele osób już żyjących na Wyspach „zbudowało tu swoje życie, zintegrowało się ze społecznościami i teraz staje przed wizją długu, niepewności i psychicznego wyniszczenia”.

Zobacz też:


Eksperci z Migration Observatory zwracają uwagę, że Wielka Brytania stanie się w ten sposób bardziej restrykcyjna niż większość krajów o wysokich dochodach, choć podobne zasady obowiązują w Szwajcarii i Japonii.

Podkreślono również, że wydłużenie okresu oczekiwania raczej nie ograniczy migracji, ale przyniesie więcej dochodów z opłat wizowych i ograniczy prawa migrantów przez dłuższy czas.

Nowe zasady mogą też ograniczyć możliwość ubiegania się o obywatelstwo – stały pobyt jest bowiem warunkiem koniecznym do jego uzyskania.

Wielka Brytania stoi więc przed trudnym pytaniem: jak zrównoważyć potrzebę kontroli migracji z odpowiedzialnością wobec osób, które już przyczyniły się do rozwoju kraju? Odpowiedź, jak się wydaje, dopiero przed nami – i będzie zależeć nie tylko od przepisów, ale też od reakcji społecznej.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Wzrost kwoty wolnej od podatku do 20 000 GBP – rząd Wielkiej Brytanii wydaje oświadczenie
 Czytaj następny artykuł:
Majątek króla Karola III wzrósł o 30 milionów funtów – dorównał Sunakowi i jego żonie oraz przebił Beckhamów