Zaloguj się Załóż konto
>

Wielka Brytania z najwyższą inflacją wśród rozwiniętych gospodarek – ostrzeżenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego

IMF prognozuje, że Wielka Brytania utrzyma najwyższy poziom inflacji wśród państw G7 zarówno w tym, jak i w przyszłym roku, mimo nieco lepszych danych dotyczących wzrostu gospodarczego.

Wielka Brytania z najwyższą inflacją wśród rozwiniętych gospodarek – ostrzeżenie Międzynarodowego Funduszu WalutowegoWedług najnowszego raportu „World Economic Outlook” Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF), ceny w Wielkiej Brytanii rosną szybciej niż w pozostałych krajach G7.

Instytucja ostrzega, że wysoka inflacja utrzyma się także w 2026 roku, mimo oznak poprawy w pierwszej połowie roku.

Szef ekonomistów IMF, Pierre-Olivier Gourinchas, zaapelował do Banku Anglii o „daleko idącą ostrożność” przy podejmowaniu decyzji o ewentualnych obniżkach stóp procentowych.


Według niego zbyt szybkie luzowanie polityki pieniężnej mogłoby ponownie napędzić presję cenową.

Inflacja w Wielkiej Brytanii wciąż najwyższa w klubie G7

Z danych IMF wynika, że inflacja na Wyspach Brytyjskich w 2025 roku ma wynieść średnio 3,4%, czyli więcej niż wcześniej prognozowane 3,2%.

Oznacza to, że tempo wzrostu cen pozostanie najwyższe wśród państw grupy G7 – do której należą również USA, Kanada, Niemcy, Francja, Włochy i Japonia.

Fundusz przewiduje, że inflacja w Wielkiej Brytanii spowolni dopiero w 2026 roku do poziomu 2,5%, co i tak będzie wyżej niż pierwotnie oczekiwane 2,3%.

Najnowsze dane Banku Anglii wskazują, że obecnie inflacja wynosi 3,8% i może wkrótce osiągnąć szczyt w okolicach 4%.


Według raportu szczególnie silny wzrost cen odnotowano w sektorach żywności i usług. IMF wskazuje, że winne są między innymi rosnące koszty pracy oraz słabe zbiory, które ograniczyły podaż produktów rolnych.

Prognozy wzrostu gospodarczego i reakcje polityczne

Choć dane dotyczące inflacji nie napawają optymizmem, raport IMF zawiera także element pozytywny – brytyjska gospodarka rozwija się nieco szybciej, niż wcześniej przewidywano.

Fundusz podniósł tegoroczną prognozę wzrostu PKB z 1,2% do 1,3%, wskazując na mocne wyniki w pierwszych miesiącach roku.

Jednak perspektywy na 2026 rok nie są już tak dobre. Oczekuje się, że wzrost PKB spowolni do 1,4%, ponieważ globalne napięcia handlowe i słabszy popyt zewnętrzny odbiją się na brytyjskim eksporcie.

Minister finansów Rachel Reeves podkreśliła, że to „druga z rzędu pozytywna rewizja” prognoz wzrostu dla Wielkiej Brytanii ze strony IMF.


„To dopiero początek. Dla zbyt wielu ludzi nasza gospodarka pozostaje w stagnacji. Pracownicy odczuwają to każdego dnia i zamierzam się z tym zmierzyć” – oświadczyła.

Z kolei były kanclerz skarbu i obecny polityk opozycji, Sir Mel Stride, uznał ocenę IMF za „ponurą lekturę”. W jego opinii rząd laburzystów „pozwolił, by koszty życia wzrosły, dług publiczny eksplodował, a zaufanie przedsiębiorstw spadło do rekordowo niskich poziomów”.

Jak dodał Stride, skutki tych decyzji „każdy Brytyjczyk odczuwa przy codziennych zakupach, tankowaniu samochodu czy spłacie kredytu hipotecznego”.

Ostrożność zamiast pośpiechu

IMF ostrzega, że zbyt szybkie cięcia stóp procentowych mogłyby zagrozić procesowi stabilizacji cen. Bank Anglii, po serii agresywnych podwyżek stóp w latach 2023–2024, utrzymuje obecnie główną stopę na poziomie 5,25%.

Zobacz też:


Zdaniem ekspertów IMF kluczowe będzie utrzymanie równowagi między walką z inflacją a wsparciem dla słabnącego wzrostu gospodarczego. Zbyt restrykcyjna polityka mogłaby pogłębić spowolnienie, z kolei zbyt szybkie luzowanie – ponownie rozkręcić spiralę cenową.

Wielka Brytania znajduje się obecnie w trudnym punkcie równowagi – między potrzebą wspierania gospodarki a utrzymaniem kontroli nad inflacją, która pozostaje najwyższa spośród wszystkich państw G7.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.