Zaloguj się Załóż konto

Wielka Brytania uderza w pracujących. Nowe podatki mają pokryć rekordowy wzrost wydatków na benefity

Wielka Brytania uderza w pracujących. Nowe podatki mają pokryć rekordowy wzrost wydatków na benefity

Budżet 2025 ujawnił, że to pracujący mieszkańcy Wielkiej Brytanii zapłacą za historyczny wzrost kosztów świadczeń socjalnych.

Nowy Budżet 2025 w Wielkiej Brytanii już na starcie wywołał ogromne kontrowersje i szybko został okrzyknięty jednym z najbardziej spornych planów finansowych ostatnich lat. Dla wielu osób stał się symbolem zmiany kierunku polityki podatkowej kosztem osób pracujących.

Dodatkowe emocje wzbudził fakt, że szczegóły budżetu poznano wcześniej niż planowano, po przypadkowym ujawnieniu dokumentów przygotowanych przez OBR. Sam wyciek okazał się jednak tylko tłem dla znacznie poważniejszej dyskusji o tym, kto faktycznie sfinansuje nowe wydatki państwa.

W centrum sporu znalazł się bowiem sposób finansowania rekordowego wzrostu wydatków na benefity i inne świadczenia socjalne. Z opublikowanych analiz jasno wynika, że główny ciężar tych decyzji spadnie na osoby pracujące, których obciążenia podatkowe mają w kolejnych latach wyraźnie wzrosnąć.

Rząd zapowiedział przeznaczenie ogromnych dodatkowych środków na system świadczeń, jednocześnie wprowadzając szereg nowych danin i zamrożeń progów podatkowych. W praktyce oznacza to, że więcej zapłacą nie tylko pracownicy, ale także osoby odkładające na emeryturę, oszczędzające i inwestujące swoje pieniądze.

W ocenie krytyków to najbardziej jednoznaczna od lat zmiana kierunku polityki finansowej — przesunięcie kosztów na stronię pracujących, aby sfinansować szerokie zwiększenie świadczeń społecznych.

Rząd zapewnia natomiast, że to konieczna „korekcyjna odpowiedź” na słabą produktywność i zapóźnienia odziedziczone po poprzedniej administracji.

Pracujący zapłacą za rozszerzone świadczenia

Największe koszty budżetowe związane są z decyzją o całkowitym zniesieniu limitu na świadczenie na drugie i kolejne dziecko. To jeden z najdroższych kroków socjalnych w ostatniej dekadzie.
Według OBR:

• około 560 tys. rodzin zyska średnio ponad 5 000 funtów rocznie
• decyzja ta pochłonie 3 miliardy funtów z budżetu
• 450 tys. dzieci ma zostać wyciągniętych z ubóstwa

Po wdrożeniu wszystkich zmian całkowity rachunek za świadczenia i emerytury ma wzrosnąć z 315 miliardów obecnie do 406 miliardów funtów w ciągu zaledwie pięciu lat.

Zobacz też:


To ogromny wzrost wydatków publicznych — i jak podkreślają analitycy, jego finansowanie odbywa się głównie poprzez nowe daniny nakładane na pracujących.

Zamrożenie progów podatku dochodowego: największy „ukryty podatek”

Najbardziej dotkliwą zmianą dla pracowników jest przedłużenie zamrożenia progów podatkowych, mimo wcześniejszych obietnic ich odmrożenia.


W praktyce oznacza to, że rosnące płace automatycznie powodują przesuwanie coraz większej liczby osób do wyższych stawek podatkowych.
OBR wylicza, że:

• niemal milion kolejnych pracowników wejdzie do progu 40 proc.
• do 2030/31 aż jedna czwarta wszystkich pracujących będzie płacić wyższą stawkę
• łączny koszt tej decyzji wyniesie około 8 miliardów funtów

Ekonomiści zauważają, że to klasyczna forma zwiększania wpływów państwa bez oficjalnej podwyżki stawek — dlatego często nazywana jest „ukrytym podatkiem”.

Seria nowych podatków: od oszczędzających po kierowców

Obok zamrożenia progów podatkowych rząd wprowadza szereg nowych danin. Wszystkie mają pomóc w finansowaniu wzrostu wydatków socjalnych i zmniejszeniu deficytu.
Najbardziej zauważalne obciążenia obejmują:

  • zmiany w salary sacrifice dla oszczędzających na emeryturę — koszt dla pracowników 4,7 miliarda funtów
  • wyższe podatki od nieruchomości, akcji i oszczędności — 2,1 miliarda
  • nową opłatę od samochodów elektrycznych — 1,4 miliarda
  • wyższe podatki dla branży bukmacherskiej — 1,1 miliarda

Dodatkowo od godziny 18:00 w dniu przedstawienia budżetu wzrosły akcyzy na alkohol i papierosy, co ponownie najbardziej dotknie pracujących konsumentów.

Krytycy: „Budżet dla Benefits Street”

Opozycja nie zostawiła na planach rządu suchej nitki. Liderka Partii Konserwatywnej Kemi Badenoch oskarżyła rząd o stworzenie „budżetu dla Benefits Street”, finansowanego pieniędzmi zwykłych pracowników.

Jej zdaniem rząd wybrał najłatwiejszą drogę: zwiększenie świadczeń o miliardy funtów przy jednoczesnym nałożeniu kosztów na tych, którzy „robią wszystko jak należy — pracują, oszczędzają, inwestują”.

Nigel Farage mówi o „wojnie z aspiracjami”, a Liberalni Demokraci o „ataku na ściśniętą średnią klasę”.

Reakcja rządu: „To trudne, ale konieczne”

Rachel Reeves broni swojej strategii, podkreślając, że główne podatki — VAT, dochodowy i składki National Insurance — pozostały bez zmian.

Jednocześnie przyznała, że zamrożenie progów i nowe daniny to świadoma decyzja, która ma zapewnić stabilność finansów publicznych w nadchodzących latach.

Kanclerz nie wykluczyła kolejnych podwyżek, jeśli prognozy gospodarcze będą się pogarszać.

Nieliczne ulgi nie zmieniają ogólnego obrazu

W budżecie znalazło się kilka punktów łagodzących skutki nowych obciążeń:

  • zamrożenie akcyzy na paliwo do września 2026 roku
  • utrzymanie dodatkowej obniżki o 5p na litrze
  • zamrożenie cen biletów kolejowych
  • częściowe obniżenie opłat ekologicznych doliczanych do rachunków za energię

Choć zapewniają pewną ulgę, nie zmieniają kluczowego faktu: ciężar finansowy tych zmian spada przede wszystkim na osoby pracujące.

-

 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Czytaj poprzedni artykuł:
Wielka Brytania wprowadza ogromną zmianę dla kierowców elektryków: zapłacą podatek za każdą przejechaną milę
 Czytaj następny artykuł:
Miliony pracowników w Wielkiej Brytanii otrzymają nawet 1500 GBP podwyżki rocznie