Wiadomości
Co zrobić, gdy ktoś zablokuje twój podjazd? Brytyjska policja wyjaśnia zasady
Zablokowanie podjazdu potrafi sparaliżować dzień, a właściciele domów często nie wiedzą, jakie mają w takiej sytuacji prawa.
Pierwsze sekundy po zauważeniu obcego auta zastawiającego podjazd zwykle wywołują irytację, zwłaszcza gdy utrudnia to wyjazd do pracy czy odebranie dzieci ze szkoły.
Taka sytuacja zdarza się w wielu miejscach Wielkiej Brytanii i często kończy się pytaniem: kto powinien interweniować i co można zrobić zgodnie z prawem?
Sprawa wróciła ostatnio za sprawą pytania skierowanego do serwisu Ask the Police, będącego częścią Policyjnej Krajowej Bazy Prawnej.
Właściciel jednej z posesji zapytał tam wprost, jak postąpić, gdy ktoś blokuje jego podjazd.
Odpowiedzi funkcjonariuszy pokazują, że wiele zależy od lokalnych przepisów i tego, czy problem uniemożliwia wjazd lub wyjazd z posesji.
Choć sytuacja może wydawać się oczywista, w praktyce postępowanie wygląda różnie, a policja i samorządy mają odmienne kompetencje.
Co sugeruje policja w pierwszej kolejności
Policjanci radzą, by zacząć od najprostszych działań. Najpierw warto spróbować ustalić właściciela pojazdu – porozmawiać z sąsiadami lub zostawić kartkę za wycieraczką.
W wielu przypadkach kierowca mógł nieświadomie stanąć w miejscu, które blokuje wjazd, i po informacji przestawi auto.
Policja podkreśla, że dopiero gdy te kroki zawiodą, można szukać dalszej pomocy. W niektórych regionach w sprawy dotyczące blokowania zjazdów angażują się lokalne władze.
Kiedy sprawę przejmuje lokalny samorząd
W wielu częściach Wielkiej Brytanii obowiązuje system Civil Parking Enforcement (CPE).
Zobacz też:
Samorządy przejęły w jego ramach odpowiedzialność za egzekwowanie przepisów dotyczących parkowania, w tym blokowania obniżonych krawężników prowadzących do podjazdów.
Zgodnie z wytycznymi: jeśli w twojej okolicy działa CPE, to właśnie lokalny urząd jest miejscem, gdzie należy zgłosić pojazd blokujący zjazd.
Władze samorządowe decydują wówczas o działaniach, które mogą obejmować m.in. wystawienie mandatu lub usunięcie pojazdu.
Gdy jednak CPE nie funkcjonuje, dalsze kroki prowadzą już do policji.
Kiedy policja może interweniować
Policjanci wyjaśniają, że ich działania są ograniczone i dotyczą wyłącznie sytuacji, gdy blokada uniemożliwia opuszczenie posesji pojazdem stojącym na podjeździe.
Metropolitan Police dodaje, że choć takie zdarzenia są często bardzo frustrujące, funkcjonariusze mogą pomóc jedynie wtedy, gdy faktycznie nie masz możliwości wyjazdu.
Najpierw jednak – jak zaznacza policja – dobrze jest spróbować odnaleźć właściciela auta lub zostawić mu informację.
Gdy to nie przyniesie efektu, w przypadku Londynu i wielu innych regionów zaleca się kontakt z lokalnym urzędem, a następnie – jeśli zachodzi podejrzenie antyspołecznego zachowania – zgłoszenie sprawy online policji.
RAC wyjaśnia, co jest legalne, a co nie
Organizacja RAC przypomina, że samo parkowanie przed cudzym domem nie jest wykroczeniem, o ile samochód nie blokuje wjazdu lub nie stoi kołem na obniżonym krawężniku.
Kierowcy nie mają „zarezerwowanego” miejsca przed swoją posesją, jeśli nie obowiązują tam dodatkowe przepisy.
Z kolei, gdy obce auto blokuje wyjazd z twojego podjazdu, a samo stoi na drodze publicznej, wtedy do działania wkracza samorząd.
Jeśli natomiast pojazd został zostawiony na czyimś prywatnym podjeździe, władze lokalne nie mają prawa go odholować – obowiązują inne procedury.
Co jeśli podjazd nie ma obniżonego krawężnika
Jeśli wjazd na posesję nie ma obniżonego krawężnika, sytuacja wygląda inaczej, ponieważ przepisy o blokowaniu tzw. dropped kerb w ogóle wtedy nie obowiązują. W praktyce oznacza to, że:
W przypadku braku obniżonego krawężnika kierowca parkujący przed twoją posesją nie popełnia wykroczenia związanego z CPE, ponieważ nie narusza żadnego z przepisów dotyczących zakazu parkowania przy dropped kerb.
W takich sytuacjach lokalny council zwykle nie ma podstaw do interwencji, ponieważ nie doszło do złamania przepisów o parkowaniu.
Policja również nie może podjąć działań, ponieważ w Wielkiej Brytanii właściciel posesji nie może legalnie wjeżdżać na swój podjazd przez wysoki, nieobniżony krawężnik.
Nawet jeśli robi to tylko swoim autem i nie blokuje chodnika, prawo traktuje taki manewr jako nielegalną ingerencję w chodnik, który jest własnością publiczną. Z tego powodu obowiązują jasne zasady dotyczące dostępu do prywatnych podjazdów.
Aby legalnie korzystać z wjazdu, musi istnieć tzw. dropped kerb, czyli obniżony krawężnik wykonany oficjalnie przez lokalny council lub uprawnionego wykonawcę. Bez tej infrastruktury podjazd nie jest uznawany za „legalny” w świetle przepisów.
Jeżeli ktoś korzysta z podjazdu bez obniżonego krawężnika, council ma prawo:
- nałożyć grzywnę,
- obciążyć właściciela posesji kosztami naprawy uszkodzonego chodnika,
- wydać nakaz wykonania legalnego podjazdu z obniżonym krawężnikiem.
Przepisy te, chociaż rzadko egzekwowane, nadal obowiązują na terenie całej Wielkiej Brytanii, a ich celem jest ochrona infrastruktury publicznej oraz bezpieczeństwa pieszych.
Taki brak regulacji sprawia, że spory o miejsca przy podjazdach bez obniżonego krawężnika często pozostają kwestią sąsiedzką, a nie prawną.
Dlaczego blokada podjazdu to nadal częsty problem
Choć w Wielkiej Brytanii przepisy regulujące takie sytuacje są jasno opisane, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z różnic między kompetencjami policji i samorządów.
To sprawia, że właściciele posesji często nie wiedzą, gdzie szukać pomocy. W efekcie pozornie prosta sprawa potrafi zamienić się w stresującą sytuację, szczególnie gdy blokuje wyjazd w pilnej sprawie.
Eksperci podkreślają, że jasne oznaczenie podjazdu i komunikacja z sąsiadami może pomóc zmniejszyć liczbę takich incydentów, ale problem całkowicie nie zniknie – zwłaszcza w zatłoczonych miastach czy rejonach, gdzie brakuje miejsc parkingowych.
Ostatnia aktualizacja: sobota, 06 grudnia 2025 10:18
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Ryanair przywraca dwie utracone trasy z Wielkiej Brytanii do Polski i og…
Home Office zapłaci 3000 GBP za dobrowolny powrót z UK do Polski. Kwota …
„Pracować się nie opłaca”. Brytyjka od sześciu lat na Universal Credit t…
Dzieci urodzone w Wielkiej Brytanii mogą zostać deportowane. Rząd zapowi…
HMRC zyskało wgląd w aktywność w sieci. Kontrole mogą uderzyć w tysiące …
Dwóch Polaków aresztowanych w Wielkiej Brytanii. Ewakuowano około 200 do…
Ryanair ogłasza nową trasę z Wielkiej Brytanii do Polski








