Wiadomości
Bank Anglii ostrzega właścicieli domów. Co wydarzy się z ratami kredytów w 2026 roku?
Po serii obniżek w 2025 roku ekonomiści coraz śmielej mówią o dalszym luzowaniu polityki pieniężnej w Wielkiej Brytanii i możliwym wpływie na rynek kredytów.
2025 rok przyniósł wyraźną ulgę dla kredytobiorców w Wielkiej Brytanii, choć jeszcze niedawno sytuacja wyglądała znacznie gorzej.
Jednocześnie Bank of England wyraźnie sygnalizuje, że okres największej presji na domowe budżety nie musi być zakończony.
Członkowie Komitetu Polityki Pieniężnej zwracają uwagę, że mimo spadku inflacji i pierwszych obniżek kosztu pieniądza, ryzyko dalszych problemów dla właścicieli domów pozostaje realne, szczególnie dla osób, które w 2026 roku będą odnawiać umowy kredytowe.
Bank centralny ostrzega, że słabsze tempo wzrostu gospodarczego oraz pogarszająca się sytuacja na rynku pracy mogą sprawić, iż część gospodarstw domowych nadal będzie odczuwać silną presję finansową.
W protokołach ostatnich posiedzeń podkreślano, że dalsze decyzje w sprawie łagodzenia polityki będą „coraz trudniejsze”, a ewentualne obniżki kosztu kredytu nie muszą automatycznie przełożyć się na wyraźnie niższe raty.
Szczególne obawy dotyczą osób schodzących z wieloletnich umów zawieranych w czasach bardzo taniego pieniądza. Dla wielu z nich 2026 rok może oznaczać skokowy wzrost miesięcznych obciążeń, nawet jeśli ogólny kierunek zmian na rynku pozostanie spadkowy.
Inflacja, wzrost gospodarczy i rynek pracy jako kluczowe czynniki
Decyzje o stopach procentowych podejmuje Bank of England, który w swoich działaniach kieruje się przede wszystkim inflacją, tempem wzrostu gospodarczego oraz sytuacją na rynku pracy. Obniżki stóp są możliwe wtedy, gdy presja inflacyjna słabnie, a gospodarka potrzebuje wsparcia.
Inflacja CPI wynosi obecnie około 3,2 proc., ale według prognoz Office for Budget Responsibility w 2026 roku ma średnio spaść do około 2,5 proc., by w 2027 roku wrócić do celu Banku Anglii, czyli 2 proc. To daje bankowi centralnemu przestrzeń do dalszego luzowania polityki pieniężnej.
Niepokój budzi natomiast kondycja rynku pracy. Dane Office for National Statistics pokazują, że stopa bezrobocia wzrosła z 4,1 proc. w sierpniu 2024 roku do 5,1 proc. w październiku 2025 roku, co jest najszybszym wzrostem od kilku lat.
Dodatkowo PKB we wrześniu odnotował miesięczny spadek o 0,1 proc., co sugeruje słabnący wzrost gospodarczy.
Prognozy ekonomistów na 2026 rok nie są jednomyślne
Rynki finansowe zakładają obecnie jedną lub dwie obniżki stóp w 2026 roku, co oznaczałoby spadek stopy bazowej do 3,25 proc. lub 3,5 proc. Jednak poszczególne instytucje mają własne, często bardziej zdecydowane prognozy.
Economiści Capital Economics uważają, że stopa bazowa może spaść nawet do 3 proc. Ich zdaniem inflacja szybciej wróci do celu, a bezrobocie wzrośnie do około 5,2 proc. na początku 2026 roku, co osłabi presję płacową i zmniejszy tempo wzrostu cen usług.
Dodatkowo prognozowany wzrost gospodarczy na poziomie zaledwie 1 proc. ma ograniczyć możliwości podnoszenia marż przez firmy.
Podobnie patrzy na sytuację Morgan Stanley, który spodziewa się trzech kolejnych obniżek stóp w pierwszej połowie 2026 roku – w lutym, kwietniu i czerwcu.
Bank zakłada, że stopa bazowa osiągnie poziom 3 proc. i pozostanie tam również w 2027 roku, o ile proces dezinflacji będzie postępował zgodnie z oczekiwaniami.
Bardziej ostrożne podejście prezentuje Oxford Economics. Zdaniem Andrew Goodwina bank centralny zdecyduje się tylko na dwie obniżki – w kwietniu i listopadzie – co oznaczałoby zakończenie 2026 roku na poziomie 3,25 proc.
Ekonomiści zwracają uwagę na obawy Banku Anglii dotyczące przyszłych podwyżek płac i ryzyka utrwalenia inflacji.
Jeszcze bardziej zachowawcze prognozy ma Barclays, który zakłada tylko jedną obniżkę w 2026 roku, do 3,5 proc. Według ekonomistów banku, gdy stopy zbliżą się do poziomu neutralnego, poprzeczka dla dalszych cięć będzie znacznie wyższa.
Co to oznacza dla kredytów hipotecznych w 2026 roku?
W 2026 roku około 1,8 mln gospodarstw domowych będzie musiało odnowić swoje umowy kredytowe, jak wynika z danych UK Finance.
Dla osób kończących dwuletnie umowy z 2024 roku sytuacja jest relatywnie dobra, bo ówczesne stawki były wyższe niż obecne oferty rynkowe. Inaczej wygląda to w przypadku kredytobiorców schodzących z pięcioletnich umów zawieranych w czasach stóp bliskich zera, często na poziomie 1–2 proc.
Obecnie najtańsze dwuletnie kredyty ze stałą stopą kosztują około 3,51 proc., a pięcioletnie około 3,74 proc. Banki prowadzą intensywną wojnę cenową, co już mocno obniżyło ofertę, niezależnie od dalszych decyzji Banku Anglii.
Jeśli stopy procentowe spadną tylko do 3,5 proc., wpływ na oprocentowanie kredytów może być ograniczony, a w niektórych przypadkach możliwe są nawet niewielkie podwyżki.
Jeżeli jednak stopa bazowa faktycznie obniży się do 3 proc., istnieje przestrzeń do dalszego spadku oprocentowania kredytów hipotecznych, choć eksperci podkreślają, że może to nastąpić dopiero pod koniec 2026 roku.
Banki bowiem wyceniają kredyty w oparciu o długoterminowe oczekiwania, a nie pojedyncze decyzje o stopach.
Dwuletnia, pięcioletnia czy kredyt tracker – co może się opłacać?
W 2026 roku wielu kredytobiorców stanie przed trudnym wyborem długości nowej umowy. Dwuletnie kredyty ze stałą stopą kuszą nadzieją na kolejne obniżki i tańsze refinansowanie w 2028 roku. Pięcioletnie dają większą stabilność i ochronę przed ewentualnym wzrostem stóp w przyszłości.
Coraz częściej rozważane są też kredyty typu tracker, których oprocentowanie podąża bezpośrednio za stopą bazową Banku Anglii. Przy obecnej stopie 3,75 proc. i marży 0,5 proc. oznacza to oprocentowanie rzędu 4,25 proc., ale w scenariuszu spadku stóp do 3 proc. rata automatycznie spadłaby do około 3,5 proc. Atutem takich kredytów jest brak kar za wcześniejszą spłatę, co pozwala elastycznie przejść na stałą stopę w dogodnym momencie.
Eksperci podkreślają jednak, że wybór trackera wiąże się z ryzykiem. Jeśli inflacja ponownie przyspieszy lub pojawią się nieoczekiwane wstrząsy gospodarcze, stopy mogą przestać spadać, a nawet ponownie wzrosnąć.
Zobacz też:
Jak przygotować się do nowej umowy kredytowej?
Osoby planujące refinansowanie lub zakup nieruchomości w 2026 roku powinny zacząć analizować oferty z wyprzedzeniem.
W Wielkiej Brytanii możliwe jest zabezpieczenie stawki nawet sześć do dziewięciu miesięcy przed końcem obecnej umowy, często bez obowiązku jej ostatecznego wykorzystania.
Warto porównywać oferty, brać pod uwagę nie tylko oprocentowanie, ale też opłaty, oraz rozważyć rozmowę z niezależnym doradcą kredytowym.
Dla wielu gospodarstw domowych decyzja podjęta w 2026 roku zadecyduje o poziomie miesięcznych wydatków na wiele kolejnych lat, zwłaszcza w czasie, gdy rynek wciąż pozostaje niepewny, a przyszła ścieżka stóp procentowych nie jest przesądzona.
Ostatnia aktualizacja: wtorek, 30 grudnia 2025 13:10
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy

Wielka Brytania wprowadza zmiany w prawie pracy. Nowe zasady chorobowego…

Pełna lista dni Bank Holiday w Wielkiej Brytanii w 2026 roku

Od nowego roku droższe loty z Wielkiej Brytanii. Nowy podatek uderza w l…

Tysiące osób w Wielkiej Brytanii mogą otrzymać nawet 500 GBP na rachunki…

Samolot Ryanair zawrócił do Birmingham po silnych turbulencjach. Kilku p…

Nowe przepisy dla dronów w Wielkiej Brytanii od 1 stycznia 2026 roku. Na…

HMRC potwierdza nowe stawki Child Benefit od kwietnia 2026. Oto, ile mog…

