Zaloguj się Załóż konto

Spędziła 3 dni w rozbitym samochodzie, obok nieżyjącego chłopaka

Lamara Bell spędziła trzy dni uwieziona w samochodzie, w którym na siedzeniu obok leżały zwłoki jej partnera. Szkocka policja stara się wyjaśnić, dlaczego poszukiwania pary trwały tak długo

Lamara Bell spędziła trzy dni uwieziona w samochodzie, w którym na siedzeniu obok leżały zwłoki jej partnera. Szkocka policja stara się wyjaśnić, dlaczego poszukiwania pary trwały tak długo.

25-latka wraz ze swoim partnerem, 28-letnim Johnem Yuill, w niedziele rano wyjechali od swojego przyjaciela z Loch Earn, Stirlingshire. Kiedy jechali autostradą M9, ich auto z niewyjaśnionych przyczyn zjechało na pobocze i rozbiło się na drzewach. John zginął na miejscu. Lamara cały czas była przytomna, ale nie mogła wydostać się z pojazdu - donosi BBC.

W niedziele wieczorem rodzina kobiety zgłosiła jej zaginiecie. O rozbitym Renault Clio, policja otrzymała informacje dopiero w środę o godzinie 09:50. Lamarę od razu przetransportowano do szpitala. Jest w krytycznym stanie. Trwa wyjaśnianie, jak to się stało, że zgniecione auto stało na poboczu przez trzy dni i nikt się nim nie zainteresował.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Prawie milion mieszkańców UK nie zna angielskiego
 Czytaj następny artykuł:
Koszmar kierowców - West Midlands wśród najbardziej dotkniętych przez roboty drogowe