Wiadomości
Zazdrosny 28-latek zamordował młodą Polkę
28-letni mężczyzna zamordował swoją byłą partnerkę kneblując ją folią samoprzylegającą i taśmą maskującą. Powodem była zazdrość o to, że kobieta zaczęła się spotykać ze swoim przyjacielem z dzieciństwa.

Sprawa dotyczy Ahsana Hassana, który stał się zazdrosny, gdy 20-letnia Zofia Sadowska zaangażowała się w związek ze swoim przyjacielem. Wywołało to serię incydentów, które miały charakter prześladowania i zakończyły się śmiercią młodej Polki – poinformowano podczas rozprawy odbywającej się przed Reading Crown Court – donosi Daily Mail.
Na nagraniu z kamery monitoringu widać, jak całkowicie oszalały na punkcie 20-latki Hassan śledzi ją chowając się za koszami na śmieci. Działo się to na kilka tygodni przed tym, jak przeniósł jej bezwładne ciało z baru takeaway do taksówki.
Ława przysięgłych została poinformowana o tym, że 28-latek przyznaje się do nieumyślnego spowodowania śmierci, co miało stanowić część paktu samobójczego kochanków, ale nie przyznaje się do zarzutu morderstwa. Proces jest w toku.
środa, 08 marca 2017 07:46
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Skomentuj używając konta Facebook
Lub zaloguj się aby użyć konta bham.pl
Czytaj poprzedni artykuł: Pożar ciężarówki przewożącej psią karmę – część M6 zamknięta | Czytaj następny artykuł: Selfie z Merkel i fala przeróbek. Niemiecki sąd oddalił pozew przeciwko Facebookowi |
Gorące Tematy
Pilne ostrzeżenie dla podróżnych. Ryanair, British Airways i easyJet zak…
Tysiące mieszkańców Wielkiej Brytanii może odzyskać 2000 GBP z Council T…
Angielska wioska okrzyknięta jednym z najpiękniejszych miejsc w Wielkiej…
Podwyżka dla tysięcy osób w Wielkiej Brytanii – od dziś wyższe wypłaty ś…
Wielka Brytania: Funciak sprzedany za 1 funta – co się stanie z siecią P…
Wielka Brytania: HMRC wprowadza ogromne zmiany dla podatników – nowa str…
Samolot lecący do Londynu rozbił się tuż po starcie w Indiach – na pokła…