Wiadomości
Proszę oddać nam telefon do skopiowania
Niedawno światło dzienne ujrzała niesamowita informacja. Okazało się bowiem, że brytyjska służba graniczna może całkiem legalnie poprosić osobę wjeżdżającą na teren UK o przekazanie im telefonu w celu skopiowania znajdujących się w nim danych.

Mowa o niemal całkowitym sklonowaniu pamięci urządzenia. Razem z logami połączeń służby graniczne mogą pobrać także prywatne zdjęcia, książkę teleadresową i całą resztę zawartości "komórki". Jedyną granicą jest tylko tajemnica korespondencji. Służby graniczne nie mogą kopiować treści wiadomości SMS i e-maili. Musi im wystarczyć informacja z kim użytkownicy korespondują.
Jak twierdzi Telegraph, zapis na mocy której funkcjonariusze policji mają do tego prawo, został przepchnięty w ramach pakietu antyterrorystycznego, znanego jako "Terrorism Act 2000". Przepis nie określa jednak kto podpada pod kopiowanie telefonu ani jak długo i w jakim celu dane mogą być wykorzystywane. W odpowiednim miejscu znajduje się tylko dość otwarty zapis o możliwości przechowywania danych tak długo jak będzie to konieczne. Nawet, jeśli "podejrzana" ostatecznie zostanie oczyszczona z owego podejrzenia i wpuszczona na teren Wielkiej Brytanii.
Jak szacuje Telegraph, na mocy tej ustawy, rocznie na brytyjskich lotniskach zatrzymywanych jest aż 60 tysięcy ludzi. Nie wiadomo jak wiele telefonów podlega klonowaniu. Z drugiej strony, według danych portu lotniczego London Heathrow, w 2012 roku obsłużyło ono aż 70 milionów pasażerów. 60 tysięcy na całą Wielką Brytanię nie stanowi więc aż tak dużego odsetku.
David Anderson, niezależny ekspert ds. anty-terroryzmu, uspokaja dodatkowo, twierdząc że pozyskane w ten sposób dane stanowią czasem klucz do sukcesu w śledztwach przeciwko terrorystom. I że prywatne dane niewinnych użytkowników z pewnością nie zostaną pobrane bez naprawdę dobrego powodu.
Źródło: gazeta.pl
środa, 17 lipca 2013 06:44
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.