Nick Clegg proponuje wprowadzenie nowych przepisów dotyczących urlopu rodzicielskiego „parental leave”, dzięki którym matka i ojciec w łatwy sposób będą mogli dzielić się opieką nad dzieckiem.

Polityk uważa, że obecny system jest przestarzały. Nowy projekt rządu ma pozwolić ojcom na branie bardziej aktywnego udziału w wychowywaniu dzieci. Od 2015r. całkowicie elastyczny system urlopów rodzicielskich zostanie wprowadzony w Anglii, Szkocji i Walii. Jedynie pierwsze dwa tygodnie zwolnienia będą musiały zostać wykorzystane przez matkę.

Pozostałe 50 tygodni rodzice będą mogli podzielić między sobą według własnego uznania: będą mogli wykorzystywać wolne na zmianę, w różnych blokach, a nawet jednocześnie. Poza rodzicami, o prawo do elastycznych godzin pracy będą mogli ubiegać się także inni pracownicy, dzięki czemu dziećmi będą mogli opiekować się także dziadkowie czy inni członkowie rodziny.

W celu złagodzenia negatywnego wpływu takich rozwiązań w małych firmach, pracodawca będzie musiał zgodzić się na proponowany system pracy jednak będzie mógł nalegać na to, by rodzice wykorzystywali parental leave w ciągłych blokach czasowych z nie więcej niż dwoma zmianami.

Nowe pomysł wywołały duże oburzenie w rządzie. Jednak Nick Clegg, ojciec trójki dzieci, uważa, że zmiany były już odwlekane wystarczająco długo. Powiedział, że kobiety powinny mieć szansę podążania za swoimi marzeniami, a obecnie muszą wybierać między karierą zawodową i rodzeniem dzieci. Powinny być wspierane przez pracodawców, a nie czuć się mniej ważnymi pracownikami. Wielu przedsiębiorców już teraz wie, jak zmotywowani i produktywni mogą być pracownicy pracujący w elastycznych godzinach. Według Clegga, takie rozwiązanie jest dobre dla rodzin, dla firm oraz dla gospodarki.

Institute of Directors (IoD) nazwał jednak takie rozwiązanie „koszmarnym” i nakładającym kolejne obciążenia na i tak już ledwo funkcjonujące firmy. Alexander Ehmann powiedział, że IoD rozumie istotę takiego dzielonego urlopu rodzicielskiego i sposób, w jaki może pomóc to pracownikom i pracodawcom. Uważa jednak, że narzucanie dodatkowych obowiązków teraz – gdy rząd powinien raczej zatroszczyć się o tworzenie nowych miejsc pracy i rozwój przedsiębiorstw – jest nie na miejscu.

Laburzyści atakują rządowe pomysły twierdząc, że nie przynoszą żadnych rozwiązań dla rodzin, które zmagają się z rosnącymi kosztami życia. Gloria De Piero, minister Gabinetu Cieni do spraw kobiet i równości powiedziała, że Nick Clegg chce być widziany jako stojący po stronie rodziców, ale w rzeczywistości ani on, ani David Cameron w przeciągu ostatnich trzech lat nie zrobili niczego, by wspomóc rodziny. Dodała też, że Nickowi Cleggowi nie można ufać.  
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.