Wiadomości
Rusza proces w sprawie morderstwa Polaka
Rusza proces o morderstwo Polaka. Przyczyną śmierci pijanego Marcina Pastuszaka były działania trzech mężczyzn, którzy chcieli go uspokoić – usłyszał wczoraj sąd Guildford Crown Court. Mężczyzna zmarł z powodu zawału serca.

Do zdarzenia doszło 7 listopada 2012r. przed pubem Boulters w Maidenhead. Oskarżeni to Jake Corney, Gary Eastley i Dawid Lamkowski. Polak wypił zbyt dużo i zaczął zachowywać się agresywnie, szczególnie w stosunku do barmanki, Natashy Wicks. Ta wezwała policję, która zjawiła się około 40 minut później. Manager baru zeznał, że powalił mężczyznę na ziemię, żeby nie mógł nikomu zrobić krzywdy. Polak miał krzyczeć, że „pozabija wszystkich” i dlatego manager lokalu obszedł się z nim tak agresywnie.
Oskarżyciel twierdzi jednak, że chociaż zachowanie Pastuszaka było agresywne, to nawet nie dotknął on barmanki. Z monitoringu wynika zaś, że 34-letni mężczyzna chciał opuścić bar sam i nawet podać Wicks rękę na zgodę. Reakcja Eastleya i Lamowskiego, który również rzucił się na mężczyznę, była zdecydowanie przesadzona, a jeden ze świadków twierdzi, że ciało powalonego mężczyzny było „jak szmaciana lalka”.
Po około 25 minutach do Eastleya i Lamkowskiego dołączył Corney, chłopak barmanki. Natychmiast rzucił się, by też przytrzymywać mężczyznę, a monitoring pokazuje jak unosi pięść nad głową powalonego i opuszcza ją z dużą siła.
Gdy policja przybyła na miejsce, Polak nie okazywał żadnych oznak życia. Został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono jego zgon.
Według prokuratora, to właśnie działania mężczyzn doprowadziły do ataku serca i w efekcie do śmierci Pastuszaka. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy.
czwartek, 13 marca 2014 07:49
-
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.