Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Aresztowano pijaka, który dzwonił 29 razy na policję

Pijany mężczyzna, który dzwonił na policję 29 razy w ciągu czterech godzin, został resztowany. Teraz trzeźwieje w policyjnym areszcie.

59-letni mężczyzna z Edgbaston zaczął dzwonić pod numer awaryjny chwilę przed północą. Ostatni z 29 telefonów wykonał około godziny 4.00 rano, a pół godziny później został aresztowany. Pierwszy z telefonów dotyczył rzekomego proponowania sprzedaży narkotyków przez dostawcę pizzy. Kolejne dotyczyły już raczej życia seksualnego dzwoniącego oraz różnych obelg, którymi obrażał policjantów.

Mężczyzna został upomniany, że numer 999 służy tylko do zgłaszania sytuacji awaryjnych. Kiedy to nie poskutkowało, policjanci stracili cierpliwość i postanowili aresztować niemal sześćdziesięcioletniego mężczyznę. Prześledzenie połączenia skierowało ich do Edgbaston.

Inspektor Ian Gorman z Force Contact Centre powiedział, że takie nieodpowiednie, pijackie telefony zdarzają się, ale zazwyczaj ostre upomnienie oficera, który odbiera telefon, wystarcza. Jednak w tym przypadku słowne ostrzeżenia nie poskutkowały, a aresztowany był agresywny w stosunku do rozmówców. Jego zachowanie nie pozostawiło służbom wielkiego wyboru i policja musiała go aresztować pod zarzutem marnowania czasu służb ratowniczych i zatykanie linii telefonicznych.

Gorman podkreśla, że złe używanie numeru 999 odwraca uwagę personelu od poważnych spraw i blokuje linie osobom, które naprawdę potrzebują pomocy. Telefon 999 służy tylko do tego, by zgłaszać przestępstwa, które właśnie są w toku lub istnieje podejrzenie, że wydarzą się w najbliższej przyszłości. Na 999 można też dzwonić wtedy, kiedy ludzkie życie jest w niebezpieczeństwie albo jest się świadkiem agresji. We wszystkich innych przypadkach, żeby skontaktować się z policją, należy dzwonić pod 101.

Przeciętnie, policja w West Midlands dostaje 1500 zgłoszeń dziennie, a osoby, które są odpowiedzialne za odbieranie zgłoszeń, muszą wysłuchać każdego z nich.

Policja na razie sprawdza doniesienie o usiłowaniu sprzedaży narkotyków, mimo że aresztowany nie jest w stanie powiedzieć nic o dostawcy, ani nawet skąd zamawiał pizzę.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Polsko-brytyjski spór. Imigracja to tylko fragment frontu
 Czytaj następny artykuł:
Dyskusja na żywo po ostatnim odcinku Benefits Street