Wiadomości
Był plan na wypadek śmierci premiera. „Scenariusz typu śmierć Stalina”
Boris Johnson z powodu zarażenia koronawirusem spędził ponad tydzień w szpitalu, w tym trzy doby na oddziale intensywnej terapii.
Stał się on pierwszym urzędującym przywódcą na świecie, który trafił do szpitala z powodu koronawirusa.
Według informacji podawanych przez rzecznika premiera, mimo że nie był ani na chwilę podłączony do respiratora, jego życiu zagrażało niebezpieczeństwo.
W wywiadzie dla gazety The Sun przyznał, że gdy jego stan się pogarszał, powstał plan na wypadek jego śmierci.
Przez pewien czas, gdy leżał na oddziale intensywnej terapii i podawano mu tlen, rozważano także, czy nie podłączyć go do respiratora.
Lekarze i ministrowie brytyjskiego rządu brali pod uwagę, że Boris Johnson może umrzeć.
„To był trudny moment, nie zaprzeczę. Opracowali strategię, która opierała się na scenariuszu typu 'śmierć Stalina'. Nie byłem w szczególnie dobrej formie i byłem świadomy, że mają plan awaryjny" - powiedział premier w rozmowie z The Sun.
„Trudno było uwierzyć, że w ciągu zaledwie kilku dni moje zdrowie pogorszyło się do tego stopnia”. – dodał premier.
Od wyjścia ze szpitala Johnson przebywał w Chequers, wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów, gdzie przechodził rekonwalescencję po zakażeniu koronawirusem.
17 dni później urodziło się jego szóste dziecko. Partnerka Borisa Johnsona, Carrie Symonds, opublikowała pierwsze zdjęcie swojego syna w ubiegłą sobotę.
Boris Johnson wrócił do pracy w poniedziałek 27 kwietnia, miesiąc po tym, jak zdiagnozowano u niego koronawirusa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Gorące Tematy
Wielka Brytania wprowadza ogromne zmiany dla podróżnych
HMRC wydaje pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii
Ostrzeżenie dla Pasażerów Ryanair, easyJet i British Airways: Zakazane T…
Wzrost oprocentowania kredytów hipotecznych w Wielkiej Brytanii — co to …
Primark wprowadza duże zmiany we wszystkich sklepach w Wielkiej Brytanii