Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

PILNE: Lockdown w Birmingham. Zakaz spotkań od wtorku

W ramach nowych środków mających na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa, rząd wprowadził restrykcje dla Birmingham.

Mieszkańcy Birmingham, Sandwell i Solihull nie będą mogli spotykać się z osobami z innych gospodarstw domowych w domach i ogrodach - przekazał na konferencji prasowej burmistrz hrabstwa metropolitalnego West Midlands, Andy Street.


Nowe restrykcje będą obowiązywać od wtorku 15 września.

W Birmingham odnotowano prawie 1000 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w ciągu siedmiu dni do 7 września.

Oznacza to, że wskaźnik zakażeń koronawirusem w Birmingham znacznie wzrósł.

W piątek wyniósł on 85 przypadków na 100 000 osób, to bardzo duży wzrost w porównaniu z 32 przypadkami na 100 tys., które były w zeszłym tygodniu.


Birmingham znajduje się na 2 miejscu w Wielkiej Brytanii pod względem ilości zachorowań przeliczanej na 100 tys. mieszkańców. Więcej jest tylko w Bolton, w którym już wprowadzono lokalną blokadę w tym tygodniu.

Zaledwie tydzień po tym, jak szkoły w Anglii  powitały z powrotem uczniów, setki dzieci z Birmingham zostały wysłane do domu w celu samoizolacji.

Dzieje się tak, ponieważ coraz więcej szkół odnotowuje pozytywne wyniki testów u pracowników i uczniów.

Wczoraj w szpitalach w Birmingham leżało 68 osób, w wieku od 20 do 95 lat, chorych na COVID-19.


Siedem z tych osób w wieku od 40 do 75 lat walczy o życie na oddziałach intensywnej terapii w szpitalach Queen Elizabeth i Heartlands.

Za wzrost liczby przypadków w Birmingham władze częściowo obwiniają spotkania towarzyskie osób w wieku 20 i 30 lat.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
W Wielkiej Brytanii najwięcej zakażeń od 17 maja. Ponad 3,5 tys.
 Czytaj następny artykuł:
Lockdown w Birmingham coraz bliżej! Wzrost zachorowań, coraz więcej szkół wysyła dzieci do domu