Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Na brytyjskie lotniska wkroczyło wojsko. Mimo strajku działają „lepiej niż zwykle”

Wielu pasażerów chwaliło brytyjskich żołnierzy zastępujących strajkujący personel Straży Granicznej na lotniskach w Wielkiej Brytanii.

Wcześniej podróżnych ostrzegano, aby przygotowali się na opóźnienia z powodu strajku 1000 pracowników pracujących w budkach paszportowych.


Według ostrzeżeń miał on doprowadzić do długich kolejek, przetrzymywania ludzi w samolotach i późnych odlotów.

Jednak podróżni twierdzą, że lotniska działają lepiej niż zwykle, a niektórzy nawet pisali w mediach społecznościowych, że było to najszybsze przejście przez bramki od lat.

Dzieje się tak dlatego, że brytyjski rząd wezwał na lotnisko żołnierzy przeszkolonych do sprawdzania paszportów.

Rzeczniczka Heathrow powiedziała: „Poranny szczyt przylotów zaczął się dobrze. Hale imigracyjne na Heathrow nie są przepełnione, a służby graniczne i służby wojskowe zapewniają dobrą obsługę”.


Rzecznik Gatwick powiedział: „W tej chwili wszystko idzie dobrze”.

„Jest mnóstwo personelu. Wszystkie e-bramki działają. Idzie dobrze. O ile nam wiadomo, nie ma żadnych opóźnień ani kolejek w tej chwili”.

Personel wojskowy i ochotnicy z całej służby cywilnej zostali przeszkoleni do zastępowania Straży Granicznej na lotniskach i w portach w okresie świątecznym.


Jednak według źródła z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych istnieją obawy, że żołnierze i urzędnicy służby cywilnej zastępujących strajkujących pracowników Straży Granicznej nie mają umiejętności potrzebnych do wykrycia ofiar współczesnego niewolnictwa.

Strajki pracowników służb granicznych w UK trwają od 23 do 26 grudnia oraz od 28 do 31 grudnia i odbywają się na lotniskach w Birmingham, Cardiff, Gatwick, Glasgow, Heathrow i Manchester, a także port w Newhaven.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Wielka Brytania przestanie publikować dane dotyczące Covid-19
 Czytaj następny artykuł:
147 funtów za indyka. Czy Brytyjczycy przerzucą się na karpia?