Zaloguj się Załóż konto

Samolot Ryanair omal nie zderzył się z helikopterem nad lotniskiem w Wielkiej Brytanii

Pasażerski Boeing 737 linii Ryanair, na pokładzie, którego znajdowało się 178 osób, znalazł się w niebezpiecznej odległości od helikoptera nad lotniskiem Stansted w Wielkiej Brytanii.

Pasażerski Boeing 737 linii Ryanair, na pokładzie, którego znajdowało się 178 osób, znalazł się w niebezpiecznej odległości od helikoptera nad lotniskiem Stansted w Wielkiej Brytanii.

Do incydentu doszło 8 marca, kiedy Drugi pilot zapomniał poinformować kapitana o wyłączeniu autopilota.


Samolot wykonywał podejście do lądowania w Essex po dwugodzinnym locie ze Szczecina, gdy w kokpicie doszło do nieporozumienia.

Drugi pilot przekazał kontrolę nad maszyną kapitanowi, aby skonfigurować komputer do lądowania, jednak 43-letni dowódca nie był świadomy, że autopilot i system autothrust zostały dezaktywowane.

Nagłe obniżenie wysokości i niebezpieczna odległość od helikoptera

Brak kontroli nad samolotem doprowadził do nagłego spadku wysokości o około 550 stóp.

Tymczasem maszyna miała pozwolenie na obniżenie jedynie o 200 stóp, przez co znalazła się na niedozwolonej wysokości.


W tym samym czasie helikopter znajdował się na poziomie około 2000 stóp w przestrzeni powietrznej nad lotniskiem Stansted.

Śledztwo wykazało, że samolot Ryanair był zaledwie 300 stóp nad helikopterem i znajdował się 1,7 mili morskiej od niego.

Na szczęście kapitan przejął ponownie kontrolę nad Boeingiem 737 i przywrócił bezpieczną wysokość 3000 stóp, a następnie wykonał normalne lądowanie.

Raport wyjaśnia przyczyny incydentu

Air Accidents Investigation Branch (AAIB) opublikował raport dotyczący tego zdarzenia.

Drugi pilot przyznał, że po raz pierwszy przekazywał kontrolę podczas lotu manualnego i nie znał dokładnych komunikatów wymaganych przez Flight Crew Operating Manual.

Założył również, że kapitan zdaje sobie sprawę z tego, że autopilot został wyłączony.

Z raportu wynika, że monitoring pilot, odpowiedzialny za nadzorowanie przebiegu lotu, powinien regularnie sprawdzać wskazania przyrządów.

W sytuacjach wymagających podjęcia działań powinien przekazać stery z powrotem kapitanowi.


W tym przypadku system ostrzegania przed kolizją nie został aktywowany, ponieważ parametry krótkoterminowego alarmu konfliktu nie zostały przekroczone.

Pomimo tego, odległość między samolotem a helikopterem była na tyle niewielka, że incydent mógł skończyć się tragicznie.

Śledztwo wykazało również, że nieuwaga i szybkie decyzje w stresujących sytuacjach mogą prowadzić do utraty kontroli nad samolotem, nawet na krótką chwilę.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Ryanair ogłasza ponad 100 nowych tras z Wielkiej Brytanii do popularnych miast i kurortów
 Czytaj następny artykuł:
Popularna sieć odzieżowa zamyka 23 sklepy w Wielkiej Brytanii. Kolejne likwidacje już w ten weekend