Zaloguj się Załóż konto

Birmingham pozywa 100 tys. mieszkańców i podnosi Council Tax. Tymczasem miasto tonie w śmieciach i zmaga się i plagą szczurów

Władze lokalne Birmingham znalazły się w ogniu krytyki po ujawnieniu, że ponad 100 000 mieszkańców zostało pozwanych do sądu za zaległości w opłatach Council Tax – podaje iNews.

Dzieje się to w czasie, gdy miasto planuje kolejną podwyżkę podatków — tym razem o 7,5 proc., po wcześniejszym wzroście o 10 proc. w 2024 roku.

Tymczasem mieszkańcy borykają się nie tylko z rosnącymi kosztami, ale również z plagą szczurów i ulicami pełnymi śmieci, wynikającymi z trwającego strajku pracowników służb komunalnych.

Birmingham jako największy samorząd lokalny w Wielkiej Brytanii, znalazło się w efektywnym bankructwie już we wrześniu 2023 roku.

Liczba pozwanych mieszkańców jest jedną z najwyższych w kraju

Z danych ujawnionych na podstawie wniosku o dostęp do informacji publicznej wynika, że do sądów trafiło 100 135 pozwów w roku finansowym 2024/25.

Rok wcześniej liczba ta wyniosła ponad 131 000. Gminy lokalne, takie jak Birmingham, mogą występować do sądów o tzw. „liability order” – specjalne nakazy umożliwiające odzyskanie długu za pomocą takich narzędzi jak zajęcie pensji, świadczeń, wysłanie komornika, sprzedaż nieruchomości, a nawet kara więzienia.

Tymczasem skuteczność ściągalności podatku lokalnego spadła – obecnie wynosi zaledwie 75 proc., co oznacza pogorszenie o prawie jeden punkt procentowy względem poprzedniego roku. To wynik znacznie niższy niż ogólnokrajowa średnia wynosząca 95,9 proc.

Miasto w kryzysie finansowym i sanitarnym, a mieszkańcy bez pomocy

W Birmingham trwa również strajk pracowników odbioru odpadów, co doprowadziło do sytuacji, w której całe ulice – szczególnie w dzielnicach takich jak Sparkhill – są zasypane śmieciami.

Na tych terenach pojawiły się szczury, a mieszkańcy alarmują, że warunki życia stają się nieznośne.

Przewodniczący rady miasta, John Cotton, twierdzi, że zaproponowano pracownikom „uczciwe warunki”, ale ostrzega, że dalsze ustępstwa płacowe mogą ponownie otworzyć problem wypłat z tytułu równości płac, który w przeszłości doprowadził Birmingham do finansowego kryzysu.

System podatku lokalnego coraz bardziej uderza w najbiedniejszych

Podatek lokalny, który miał finansować usługi komunalne, coraz częściej jest uznawany za niesprawiedliwy systemowo.

Kampanie na rzecz jego reformy zyskują na sile. Andrew Dixon, przewodniczący organizacji Fairer Share, twierdzi, że obecny system „zamienił się w podatek majątkowy nakładany na osoby pracujące, ale nadal funkcjonuje jako opłata za usługi dla najbogatszych”.

Według danych Fundacji Resolution, najbiedniejsze 20 proc. gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii przeznaczało 4,8 proc. swoich dochodów na podatek lokalny w roku 2020/21 – w porównaniu z 1,5 proc. wśród najbogatszych 20 proc. społeczeństwa.

Ekspertka fundacji Lalitha Try zauważa, że obecny system „coraz bardziej przypomina znienawidzony poll tax, który miał być zlikwidowany na rzecz sprawiedliwszego rozwiązania”.

Birmingham może podnosić podatki ponad ogólnokrajowy limit

Rząd pozwolił Birmingham, jako jednej z sześciu gmin w Anglii, na podniesienie stawek podatku lokalnego powyżej limitu 4,99 proc. bez konieczności przeprowadzania lokalnego referendum.

Tymczasem jedna czwarta władz lokalnych w Anglii sygnalizuje, że w ciągu dwóch lat może być zmuszona do sięgnięcia po ratunek finansowy od rządu, by uniknąć bankructwa – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Związek Władz Lokalnych (LGA) w 2024 roku.

Zobacz też:


W Birmingham narasta frustracja. Mieszkańcy, którzy zmagają się z rosnącymi rachunkami, nieodebranymi śmieciami i egzekucjami komorniczymi, pytają: czy to oni mają płacić za błędy i zaniedbania władz miasta?

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Ataki nożownika w Birmingham. Cztery osoby ranione, policja szuka piątej ofiary
 Czytaj następny artykuł:
Aldi sprzedaje ogrodowy gadżet za 24,99 GBP. Klienci są zachwyceni