Zaloguj się Załóż konto

Birmingham: Ile naprawdę zarabiają pracownicy wywozu śmieci i dlaczego trwa strajk?

Birmingham: Ile naprawdę zarabiają pracownicy wywozu śmieci i dlaczego trwa strajk? Zmieniające się warunki zatrudnienia, nierówności płacowe i decyzje władz lokalnych mogą prowadzić do napięć w każdej branży – nie inaczej jest w przypadku pracowników odpowiedzialnych za wywóz odpadów w Birmingham.

W Birmingham od kilku tygodni trwa protest pracowników odpowiedzialnych za odbiór odpadów.

U podstaw strajku w Birmingham leży decyzja rady miasta o likwidacji stanowiska WRCO, czyli „Waste Recycling and Collection Officers” – czyli oficerów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i organizację pracy na tyłach śmieciarki.

Do tej pory pracowali oni u boku kierowcy i dwóch pracowników ładujących śmieci. Ich pensje były wyższe niż innych członków załogi, co stało się przyczyną zarówno niezadowolenia, jak i działań zmierzających do ich eliminacji.


Unia zawodowa Unite uważa, że stanowisko WRCO jest kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa i organizacji pracy.

Rada miasta Birmingham jest jednak innego zdania – twierdzi, że obowiązki te są kolektywną odpowiedzialnością całego zespołu i nie powinny być formalnie przypisane jednej osobie.

Ile zarabiają pracownicy wywozu śmieci?

Wynagrodzenie osób zatrudnionych w sektorze wywozu odpadów zależy od pełnionej funkcji.

Według danych brytyjskiego Urzędu Statystycznego (ONS), które cytuje BBC, przeciętna roczna pensja pracownika w kategorii „refuse and salvage occupations” wynosiła w 2024 roku 26 543 funty, co daje nieco ponad 13 funtów za godzinę.

Dla porównania krajowa płaca minimalna dla osób powyżej 21. roku życia wynosiła 11,44 funta na godzinę.


Według National Careers Service pensje dla tej grupy zawodowej oscylują w granicach od 24 000 do 30 000 funtów rocznie.

Pracownicy zajmujący się załadunkiem, czyli najmniej doświadczeni pracownicy, w Birmingham zarabiają od 24 027 do 25 992 funtów rocznie – co odpowiada stawce 11,50–12,50 funta za godzinę.

Kierowcy i WRCO – zarobki znacznie wyższe

Kierowcy śmieciarek należą do odrębnej grupy zawodowej i zarabiają średnio 38 337 funtów rocznie.

W Birmingham są opłacani według skali od 33 366 do 40 476 funtów rocznie. Oficerowie WRCO otrzymują wynagrodzenie w przedziale od 26 409 do 32 654 funtów rocznie – co oznacza, że niektórzy z nich mogli liczyć na nawet 8 000 funtów więcej niż przeciętny pracownik zajmujący się załadunkiem śmieci.

To właśnie te różnice są przedmiotem obecnych napięć. Rada miasta uznała, że dalsze utrzymywanie tej funkcji może prowadzić do kolejnych roszczeń dotyczących równego wynagrodzenia, ponieważ branża odbioru śmieci jest w większości męska.

Kto może stracić i ile?

Związek Unite twierdzi, że likwidacja stanowiska WRCO oznacza dla niektórych pracowników utratę nawet 8 000 funtów rocznie, jeśli zdecydują się na pracę jako pracownicy zajmujący się załadunkiem odpadów.

Rada miasta zaprzecza tym wyliczeniom, twierdząc, że maksymalna utrata wynagrodzenia może wynieść około 6 000 funtów – pod warunkiem zachowania tzw. „spinal point”, czyli miejsca pracownika w strukturze płacowej, które zależy od stażu i innych czynników.

W praktyce jednak wielu pracowników może zostać zmuszonych do zaakceptowania niższego stanowiska, co w najgorszym przypadku oznacza cięcie wynagrodzenia o ponad 18%.

Jak wygląda struktura zatrudnienia?

Na koniec 2024 roku w sektorze gospodarki odpadami w Birmingham zatrudnionych było 736 pracowników etatowych i aż 493 pracowników tymczasowych.

Średni koszt zatrudnienia pracownika agencyjnego dla miasta wynosił 18,44 funta za godzinę – co odpowiada ponad 38 000 funtów rocznie w przypadku pełnego etatu.

Co ciekawe, najdłużej zatrudniony przez agencję pracownik świadczył swoje usługi dla Birmingham przez 13 lat.

Co dalej?

Rozmowy z radą miasta zostały zerwane, a związek Unite zapowiada kontynuację strajku. Trwa również konsultacja dotycząca ewentualnych zwolnień do 72 osób.

Władze Birmingham argumentują, że zmiany są konieczne dla zapewnienia stabilności finansowej, jednak pracownicy widzą w nich jedynie próbę cięć kosztem ich bezpieczeństwa i wynagrodzeń.

Wydaje się, że konflikt nie zakończy się szybko, a jego skutki będą odczuwalne nie tylko dla pracowników, ale również dla mieszkańców miasta, które już teraz zmaga się z rosnącymi stosami odpadów.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Ryanair, easyJet, Jet2, TUI i British Airways wprowadzają zmiany dla pasażerów
 Czytaj następny artykuł:
Tysiące mieszkańców Wielkiej Brytanii mogą otrzymać nawet 2200 GBP. HMRC wzywa do działania