Zaloguj się Załóż konto

Wielka Brytania ogłasza przełom w podróżach do UE. Co to oznacza dla podróżnych?

Nowa umowa między Wielką Brytanią a UE obiecuje zmiany dla podróżnych, jednak ich wdrożenie potrwa wiele miesięcy

Mimo oficjalnego ogłoszenia nowej umowy między Wielką Brytanią a Unią Europejską, której celem jest umożliwienie brytyjskim podróżnym korzystania z e-bramek na granicach, obywatele Zjednoczonego Królestwa nadal będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

Według zaprezentowanych dokumentów, realne wdrożenie zapowiedzianych zmian nastąpi najwcześniej w październiku 2025 roku – i to w sposób stopniowy.


Obietnice dotyczące e-bramek nie zostaną spełnione tego lata

Nowa umowa ogłoszona podczas szczytu UE–UK w Londynie miała przynieść ulgę podróżnym z Wielkiej Brytanii, którzy obecnie w wielu portach lotniczych i granicznych muszą stać w długich kolejkach, by uzyskać stempel w paszporcie.

Premier Keir Starmer określił tę umowę jako trzeci element „hat-tricka” międzynarodowych porozumień, obok uzgodnień ze Stanami Zjednoczonymi i Indiami.

Według niego porozumienie z UE to przełom, który miał przywrócić brytyjskich podróżnych na „światową scenę”.

Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Zapisane w umowie postanowienia zakładają, że elektroniczny system wjazdu i wyjazdu (EES), który otworzy możliwość używania e-bramek przez obywateli spoza UE, w tym Brytyjczyków, zostanie wdrożony dopiero od października i będzie rozciągnięty na pół roku – aż do kwietnia 2026 roku.


W praktyce to wciąż oznacza kolejki i stemple w paszporcie

Obecnie nawet tam, gdzie Brytyjczycy mogą korzystać z e-bramek, jak na przykład w Portugalii, nadal wymagane jest „stemplowanie” paszportów.

Wynika to z przepisów po Brexicie, które ograniczają liczbę dni bezwizowego pobytu w UE do 90 dni w ciągu 180-dniowego okresu.

Według dyrektora ds. publicznych organizacji ABTA, Luke'a Petherbridge’a, istnieją trzy scenariusze: całkowity brak dostępu do e-bramek, dostęp uznaniowy i pełny dostęp — jednak wszystkie wciąż wymagają stemplowania dokumentów.

Co istotne, każda decyzja dotycząca użycia e-bramek nadal będzie zależeć od poszczególnych państw członkowskich Unii Europejskiej.

Brak jednolitego stanowiska oznacza, że mimo porozumienia na poziomie centralnym, każde lotnisko i granica mogą stosować własne zasady.

Hiszpania i Komisja Europejska potwierdzają plany, ale z zastrzeżeniami

Rzecznik Komisji Europejskiej potwierdził, że wdrożenie systemu EES otworzy możliwość korzystania z e-bramek dla wszystkich obywateli spoza UE, w tym Wielkiej Brytanii.

Z kolei źródła w hiszpańskim ministerstwie spraw wewnętrznych poinformowały, że gdy tylko system zacznie działać, Brytyjczycy będą mogli korzystać z bramek elektronicznych, o ile będą mieć ważny paszport.

Nowy system zakłada, że wszyscy podróżni spoza UE będą musieli przekazać dane biometryczne – odciski palców i zdjęcie twarzy – przy pierwszym wjeździe do strefy Schengen.

Każde kolejne przekroczenie granicy będzie weryfikowane elektronicznie, co w teorii ma przyspieszyć przepływ osób.

Rząd Wielkiej Brytanii naciska, ale przeciwnicy ostrzegają

Premier Keir Starmer zapewnia, że rząd „będzie naciskał” na szybkie wdrożenie nowego systemu.

„Nie ma już formalnych przeszkód prawnych. Chcemy, by system działał jak najszybciej” – powiedział.

Jednak konserwatywna liderka Kemi Badenoch skrytykowała jego wypowiedzi, uznając je za przedwczesne obietnice.

Jej zdaniem wiele państw członkowskich i tak umożliwiało już korzystanie z e-bramek, a porozumienie nie zmienia faktu, że potrzebna jest jeszcze zgoda każdej z tych jurysdykcji.

Zobacz też:


Cyfrowa przyszłość podróży do Europy zbliża się powoli

W dłuższej perspektywie planowane jest wprowadzenie elektronicznego systemu autoryzacji podróży ETIAS, wzorowanego na amerykańskim ESTA, który ma obowiązywać w ostatnim kwartale 2025 roku.

W przyszłości podróż do UE będzie więc jeszcze bardziej zautomatyzowana – mówi się nawet o wprowadzeniu cyfrowych paszportów, podobnych do tych stosowanych już w aplikacji DIIA w Ukrainie.

Do tego czasu jednak podróżni z Wielkiej Brytanii powinni przygotować się na kontynuację stania w kolejkach, fizyczne stemplowanie paszportów i oczekiwanie na pełne wdrożenie obiecanych udogodnień.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Wzrost cen w Wielkiej Brytanii osiąga najwyższy poziom od ponad roku
 Czytaj następny artykuł:
Bank Anglii wydaje pilne ostrzeżenie dla mieszkańców Wielkiej Brytanii