Zaloguj się Załóż konto

Inflacja w Wielkiej Brytanii rośnie do 3,8%. Co oznacza to dla domowych budżetów

Nowe dane ONS pokazują, że inflacja w lipcu osiągnęła najwyższy poziom od końca 2023 roku, co oznacza dalszy wzrost kosztów życia.

W Wielkiej Brytanii inflacja ponownie rośnie. Według najnowszych danych Urzędu Statystycznego (ONS) wskaźnik CPI w lipcu wyniósł 3,8% w ujęciu rocznym.

To więcej niż 3,6% w czerwcu i najwięcej od grudnia 2023 roku.


Oznacza to, że ceny towarów i usług rosną szybciej, co bezpośrednio przekłada się na rachunki za jedzenie, transport i podstawowe artykuły domowe.

Dlaczego inflacja wzrosła

Największy wpływ na lipcowy wzrost miały droższe bilety lotnicze. Okres wakacyjny spowodował, że linie lotnicze podniosły ceny w związku ze zwiększonym popytem ze strony rodzin.

Według ONS był to największy lipcowy wzrost od 2001 roku, kiedy zmieniono sposób gromadzenia danych o taryfach lotniczych.


Dodatkowo wzrosły ceny paliw – zarówno benzyny, jak i diesla – w przeciwieństwie do spadków notowanych rok wcześniej.

Drożeją również podstawowe produkty spożywcze, takie jak kawa, świeży sok pomarańczowy czy czekolada.

Prognozy Banku Anglii

Bank Anglii przewiduje, że inflacja wzrośnie jeszcze w tym roku i osiągnie szczyt na poziomie 4% we wrześniu. Dopiero w kolejnych dwóch latach wskaźnik ma stopniowo maleć.

Ekonomiści podkreślają, że rosnąca inflacja może skłonić bank centralny do ostrożniejszego podejścia w sprawie obniżek stóp procentowych.


Co oznacza to dla twoich finansów

Wyższa inflacja oznacza dalsze obciążenie domowych budżetów. Chociaż Bank Anglii obniżył ostatnio główną stopę procentową z 4,25% do 4% – piąty raz od 2020 roku – to rosnące ceny mogą sprawić, że decyzje o kolejnych cięciach zostaną odłożone.

Dla kredytobiorców oznacza to chwilową ulgę w spłacie hipotek, ale dla oszczędzających może to być problem, bo banki będą oferowały niższe oprocentowanie depozytów.

Zobacz też:


 
Eksperci finansowi podkreślają, że przy zmieniających się warunkach kluczowe jest aktywne porównywanie ofert oszczędnościowych.

Alice Haine, analityk Best Invest, zaznacza, że „choć stopy spadają, wciąż można znaleźć konkurencyjne oferty, dlatego warto zwracać uwagę na limity podatkowe dotyczące oszczędności”.

Przypomina, że podatnicy o wyższym progu podatkowym mają niższy limit Personal Savings Allowance, a podatnicy dodatkowi nie mają go wcale, co oznacza konieczność płacenia podatku od odsetek.

Wpływ na ceny biletów kolejowych

Inflacja liczona wskaźnikiem RPI w lipcu wyniosła 4,8%, co było wyższe od prognoz analityków.

To istotne, ponieważ rząd co roku opiera się na lipcowym RPI przy ustalaniu maksymalnych podwyżek cen biletów kolejowych.

W 2024 roku podwyżka wyniosła 4,6% i była wyższa o jeden punkt procentowy od wskaźnika inflacji z tamtego okresu.

Na razie jednak nie potwierdzono, w jaki sposób rząd określi wzrost taryf kolejowych w 2026 roku.

Dlaczego inflacja ma znaczenie

Inflacja to miernik kosztów życia – pokazuje, jak zmieniają się ceny towarów i usług w czasie.

Jeżeli rośnie zbyt szybko, utrudnia firmom ustalanie cen, a ludziom planowanie wydatków.

Wysoka inflacja oznacza, że pieniądze tracą realną wartość, bo ceny rosną szybciej niż oprocentowanie oszczędności.

Z kolei zbyt niska inflacja może skłonić konsumentów do wstrzymywania zakupów w oczekiwaniu na spadki cen, co grozi recesją i utratą miejsc pracy.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Czy raty hipoteczne w Wielkiej Brytanii spadną? Eksperci oceniają, czy warto już teraz się zdecydować
 Czytaj następny artykuł:
Nowe zakazy na ulicach centrum Birmingham. Rada miasta wprowadza PSPO