Wiadomości

Rynek mieszkaniowy w Wielkiej Brytanii hamuje. Winne podatki i doniesienia o budżecie

Wielka Brytania odnotowała znaczący spadek liczby nowych kredytów hipotecznych po zmianach w stamp duty, a zapowiedzi nowych podatków zwiększają niepewność na rynku.

Dane z rynku nieruchomości w Wielkiej Brytanii pokazują, że tegoroczne podwyżki stamp duty miały wyraźny wpływ na aktywność kupujących i sprzedających.

Najświeższe raporty wskazują, że od kwietnia do czerwca 2025 roku wartość nowo udzielonych kredytów hipotecznych spadła o ponad jedną czwartą w porównaniu z pierwszym kwartałem roku.

Eksperci ostrzegają, że rynek może spowolnić jeszcze bardziej, ponieważ coraz głośniejsze stają się pogłoski o planowanych zmianach podatkowych w jesiennym budżecie.

Niepewność wokół przyszłych obciążeń fiskalnych sprawia, że część sprzedających i kupujących odkłada decyzje do końca listopada.

Kredyty hipoteczne w dół o jedną czwartą po zmianach podatkowych

Według danych Financial Conduct Authority banki udzieliły w drugim kwartale kredytów o wartości 58,8 mld funtów, wobec 77,6 mld funtów w pierwszym kwartale roku.

To najniższy poziom od początku 2024 roku i wyraźny sygnał, że rynek mocno odczuł zmianę zasad podatkowych obowiązujących od 1 kwietnia.

Jak podkreśliła Karen Noye z firmy Quilter, początek 2025 roku był okresem wzmożonej aktywności, ponieważ wielu kupujących przyspieszało transakcje, aby uniknąć wyższych kosztów.

Gdy jednak nowe stawki weszły w życie, zainteresowanie zakupami szybko osłabło, dodatkowo hamowane przez utrzymujące się wysokie stopy procentowe.

Pierwsi kupujący szczególnie dotknięci zmianami

Największe obciążenie ponieśli pierwsi nabywcy. Do marca 2025 roku nie płacili oni stamp duty przy zakupie nieruchomości do 425 tys. funtów, lecz po zmianach granica ta spadła do 300 tys. funtów.

W praktyce oznacza to, że przy zakupie mieszkania wartego 425 tys. funtów muszą teraz zapłacić ponad 6,2 tys. funtów podatku.

Jeszcze większy wzrost kosztów odczuwają mieszkańcy Londynu, gdzie średnia cena nieruchomości wynosi 564 tys. funtów.

W takim przypadku podatek wzrósł z niespełna 7 tys. funtów do aż 18,2 tys. funtów.

Rynek wyczekuje na jesienny budżet

Choć dane o nowych umowach kredytowych pokazują pewien optymizm – ich wartość w drugim kwartale wzrosła o 14,6 proc. do 78,2 mld funtów – analitycy ostrzegają, że to może być chwilowe odbicie.

Simon Gammon z Knight Frank Finance zauważył, że banki intensywnie walczą o klientów z segmentu pierwszych nabywców, który obecnie stanowi kluczowy element rynku.

Jednak spekulacje dotyczące nowych podatków mieszkaniowych powodują, że część właścicieli wstrzymuje się ze sprzedażą, a kupujący obawiają się dodatkowych obciążeń.

Eksperci przewidują, że do czasu ogłoszenia budżetu w listopadzie aktywność rynkowa pozostanie ograniczona.

Zobacz też:

Jak zmieniły się progi stamp duty od kwietnia 2025

Podstawowy próg dla wszystkich kupujących spadł z 250 tys. funtów do 125 tys. funtów.
Pierwsi nabywcy płacą podatek od nieruchomości powyżej 300 tys. funtów (wcześniej próg wynosił 425 tys. funtów).
Dla zakupu mieszkania za 250 tys. funtów podatek wzrósł o 2,5 tys. funtów.
W Londynie średni podatek przy zakupie domu podskoczył do 18,2 tys. funtów.

Co dalej z rynkiem nieruchomości

Przyszłość rynku zależy w dużej mierze od tego, jakie rozwiązania podatkowe zaproponuje rząd w jesiennym budżecie.

Jeśli zapowiedzi nowych obciążeń się potwierdzą, część ekspertów spodziewa się dalszego spadku liczby transakcji i ograniczenia akcji kredytowej.

Jednocześnie utrzymujące się wysokie stopy procentowe ograniczają zdolność kredytową wielu kupujących, co dodatkowo schładza rynek.

Na razie zarówno sprzedający, jak i kupujący pozostają w trybie wyczekiwania, obserwując uważnie zapowiedzi z Westminsteru.

środa, 10 września 2025 14:45 - Adam Bham

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.