Zaloguj się Załóż konto
>

Ryanair wprowadza nowe zasady dla podróżnych. Linia lotnicza wydała oświadczenie

Największa tania linia lotnicza w Europie wprowadza obowiązek korzystania z aplikacji mobilnej. Od teraz nie polecisz z wydrukowaną kartą pokładową.

Ryanair wprowadza nowe zasady dla podróżnych. Linia lotnicza wydała oświadczenieOd dziś linie Ryanair całkowicie rezygnują z papierowych kart pokładowych. Pasażerowie będą musieli korzystać wyłącznie z cyfrowych kart dostępnych w aplikacji mobilnej przewoźnika.

To duża zmiana, która ma ułatwić odprawę, ale też – jak twierdzi Ryanair – obniżyć koszty i ograniczyć wpływ na środowisko.

Jednak nie wszyscy podróżni przyjmują tę decyzję z entuzjazmem, szczególnie ci, którzy woleli mieć przy sobie tradycyjny, papierowy dokument.


Co dokładnie się zmienia od listopada 2025 roku?

Od 2009 roku Ryanair wymagał, by pasażerowie dokonali odprawy online najpóźniej na dwie godziny przed odlotem.

Brak odprawy w internecie oznaczał konieczność zapłaty wysokiej opłaty – aż 55 funtów za odprawę na lotnisku.

Do tej pory po odprawie można było wydrukować kartę pokładową i posługiwać się nią podczas kontroli bezpieczeństwa czy wejścia na pokład.

Od 12 listopada 2025 roku wydruki nie będą już akceptowane. Jedyne ważne karty pokładowe to te, które znajdują się w aplikacji Ryanair.

Co ciekawe, przewoźnik dopuszcza wyjątek – papierową kartę można wciąż otrzymać bezpłatnie na lotnisku, o ile zostanie ona wydrukowana przez obsługę Ryanaira.


Dlaczego Ryanair wprowadza zakaz papierowych kart pokładowych?

Według linii lotniczej aż 85–90% pasażerów już teraz korzysta z cyfrowych kart pokładowych. Nowe zasady mają więc skłonić pozostałych do pełnego przejścia na rozwiązania mobilne.

Ryanair argumentuje, że tzw. „Digital Boarding Pass” (DBP) to sposób na usprawnienie obsługi pasażerów, obniżenie kosztów lotniskowych, a w efekcie – także cen biletów.

W aplikacji podróżni mogą otrzymywać bieżące powiadomienia o zmianach bramek, opóźnieniach czy rozpoczęciu boardingu.

Jak podkreśla przewoźnik, to poprawi komfort podróży. Jednocześnie aplikacja daje Ryanair więcej możliwości sprzedażowych – np. oferuje zamówienie kanapki lub napoju na pokładzie jeszcze przed lotem.

Firma dodaje również, że zmiana pozwoli zaoszczędzić aż 300 ton papieru rocznie, co ma wymiar ekologiczny.


A co, jeśli nie mam smartfona lub rozładuje mi się bateria?

Michael O’Leary, dyrektor generalny Ryanaira, uspokaja: „Jeśli ktoś nie ma telefonu lub straci zasilanie w baterii – nic się nie stanie. Jeśli odprawił się online, wydamy mu papierową kartę pokładową na lotnisku bez opłaty”.

Podkreślił jednak, że warunkiem jest wcześniejsze dokonanie odprawy online – bez tego pasażer nie zostanie wpuszczony na pokład.

Osoby podróżujące z dziećmi lub w grupie mogą przechowywać wszystkie karty pokładowe jednej rezerwacji na jednym telefonie.

Niektórzy pasażerowie są jednak zaniepokojeni

Choć zmiana nie wiąże się z dodatkowymi kosztami, wielu podróżnych obawia się stresu związanego z ewentualną awarią telefonu. Brak baterii, słaby internet lub problemy techniczne mogą opóźnić odprawę i zwiększyć napięcie przed lotem.

Część osób uznaje też, że to kolejny krok w kierunku przymusu korzystania z aplikacji, której nie wszyscy chcą lub potrafią używać. Ryanair jest obecnie jedyną dużą linią w Europie, która wprowadziła tak restrykcyjną politykę wobec papierowych kart.


Co, jeśli na lotnisku nie ma Wi-Fi lub nie mam danych w telefonie?

Ryanair zapewnia, że karta pokładowa w aplikacji działa offline – wystarczy ją wcześniej pobrać po odprawie. Nie trzeba mieć połączenia z internetem, by ją okazać podczas kontroli.

A co z osobami z niepełnosprawnościami?

Przewoźnik twierdzi, że cyfrowa karta pokładowa spełnia wszystkie wymogi dostępności i że na wszystkich lotniskach można skorzystać z pomocy asystentów dla osób z ograniczoną mobilnością lub niepełnosprawnością wzroku.

Co w przypadku awarii systemów IT lub cyberataku?

Ryanair przyznaje, że ryzyko awarii systemów jest realne – branża lotnicza już wielokrotnie doświadczała cyberataków, m.in. na lotniskach w Londynie, Brukseli czy Dublinie.

Jednak przewoźnik zapewnia, że posiada procedury awaryjne i plan reagowania w przypadku incydentów, które pozwolą szybko przywrócić funkcjonowanie systemu i ochronić dane pasażerów.

Zobacz też:


Niektóre kraje nadal wymagają papierowych kart

Są jednak wyjątki od nowej zasady. W Maroku władze nadal wymagają papierowych kart pokładowych z urzędową pieczątką.

Pasażerowie lecący z tego kraju muszą więc odprawić się online, ale przed odlotem odebrać drukowaną kartę na lotnisku.

Czy cyfrowa karta to przyszłość podróżowania?

Ryanair stawia na całkowitą cyfryzację i niewykluczone, że inne linie pójdą w jego ślady. Jednak eksperci podkreślają, że to tylko etap przejściowy.

Wkrótce podróżowanie może stać się jeszcze prostsze – zamiast kodu QR wystarczy rozpoznanie twarzy lub cyfrowy identyfikator.

W Stanach Zjednoczonych linie Delta Air Lines już testują system „Digital ID”, który pozwala pasażerom przechodzić przez kontrolę bezpieczeństwa i wsiadać do samolotu wyłącznie dzięki biometrycznej weryfikacji tożsamości.

Jak zapowiadają eksperci z branży turystycznej, przyszłe lotniska mają być niemal bezdotykowe – kamery będą automatycznie rozpoznawać pasażerów i potwierdzać ich prawo do wejścia na pokład bez konieczności okazywania dokumentów czy telefonów.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.