Zaloguj się Załóż konto
>

Wielka Brytania: cztery miliony osób pobiera zasiłki dla bezrobotnych bez obowiązku szukania pracy

Liczba Brytyjczyków otrzymujących świadczenia bez konieczności aktywnego poszukiwania pracy wzrosła o ponad milion w ciągu roku.

Wielka Brytania: cztery miliony osób pobiera zasiłki dla bezrobotnych bez obowiązku szukania pracyNowe dane z Departamentu Pracy i Emerytur (DWP) wywołały w Wielkiej Brytanii falę oburzenia – już cztery miliony osób otrzymuje świadczenia dla bezrobotnych bez obowiązku poszukiwania zatrudnienia.

To aż o milion więcej niż rok temu i niemal połowa wszystkich ośmiu milionów beneficjentów programu Universal Credit – podaje The Sun.

Wzrost ten zbiega się z rosnącym bezrobociem i presją na rząd Rachel Reeves, która od miesięcy mierzy się z krytyką za brak skutecznych reform rynku pracy.

Według oficjalnych danych, liczba osób bez wymogu aktywnego szukania pracy wzrosła o 50 procent od momentu, gdy Partia Pracy przejęła władzę.


Rząd tłumaczy to trwającym procesem przenoszenia świadczeniobiorców ze starszych systemów na nowszy Universal Credit, jednak opozycja i część opinii publicznej wskazują na coraz większy problem z tzw. biernością zawodową.

Rekordowy wzrost liczby biernych zawodowo i coraz więcej osób na świadczeniach

Od czasu, gdy premierem został Sir Keir Starmer, liczba osób otrzymujących zasiłki bez obowiązku pracy wzrosła aż o 1,3 miliona.

Jeszcze w lipcu 2024 roku wynosiła 2,7 miliona, by jesienią 2025 roku osiągnąć 4 miliony. Ministerstwo pracy podkreśla, że wynika to głównie z przenoszenia świadczeniobiorców z tzw. „legacy benefits”, czyli starszych form wsparcia socjalnego, które są stopniowo wygaszane.

Jednak zdaniem krytyków, dane te pokazują skalę wyzwania, przed jakim stoi brytyjski rynek pracy. Zwiększająca się liczba osób nieaktywnych zawodowo, rosnące koszty systemu socjalnego i spadająca liczba zatrudnionych pogłębiają obawy o przyszłość gospodarki.

Lee Anderson z partii Reform UK stwierdził, że „zasiłki powinny być zabezpieczeniem, a nie sposobem na życie”, dodając, że praca zawsze powinna się bardziej opłacać niż pozostawanie na utrzymaniu państwa. Podobnie wypowiedziała się Helen Whately z Partii Konserwatywnej, według której „wielu z tych ludzi mogłoby i powinno wnosić wkład w brytyjską gospodarkę”.


Bezrobocie najwyższe od czasów pandemii i spadek liczby zatrudnionych

Najnowsze dane Urzędu Statystycznego (ONS) potwierdzają, że sytuacja na rynku pracy pogarsza się.

Stopa bezrobocia wzrosła do 5 procent – najwyższego poziomu od czasów pandemii. W ciągu roku liczba osób bez pracy zwiększyła się o 349 tysięcy, czyli o 24 procent.

Równocześnie liczba pracowników na etatach spadła o 180 tysięcy w porównaniu z rokiem poprzednim, co zdaniem wielu ekonomistów ma związek z decyzją rządu o podniesieniu składek na ubezpieczenia społeczne dla pracodawców o 25 miliardów funtów.

Dyrektor ds. statystyk ekonomicznych w ONS, Liz McKeown, podkreśliła, że dane „wskazują na wyraźne osłabienie rynku pracy”.


Liczba zatrudnionych na listach płac maleje od miesięcy, a jednocześnie wzrasta liczba osób przebywających poza rynkiem pracy z powodu choroby, niepełnosprawności lub rezygnacji z poszukiwania zatrudnienia.

Młodzi bez pracy dłużej, a płace rosną coraz wolniej

Szczególnie niepokojące są dane dotyczące młodych Brytyjczyków. Odsetek osób w wieku 18–24 lata, które pozostają bez pracy dłużej niż rok, wzrósł do 26 procent – to najwyższy wynik od 2015 roku. Jednocześnie wzrost wynagrodzeń w gospodarce zwolnił do 4,6 procent, co jest najniższym poziomem od początku 2022 roku.

Zobacz też:


Coraz więcej osób pobiera też świadczenia z tytułu niezdolności do pracy i niepełnosprawności, które w niektórych przypadkach przekraczają 10 tysięcy funtów rocznie. Według ekspertów, rosnąca liczba takich przypadków pokazuje, że problemy zdrowotne i psychiczne stają się jednym z kluczowych czynników ograniczających aktywność zawodową w kraju.

Reakcja rządu i możliwe obniżki stóp procentowych

Rząd Rachel Reeves zapewnia, że prowadzi działania mające na celu „przywrócenie Brytyjczyków do pracy”. Minister odpowiedzialny za politykę społeczną, Pat McFadden, poinformował, że w tym roku do pracy powróciło już ponad 329 tysięcy osób, jednak przyznał, że dane ONS są sygnałem do intensyfikacji działań w ramach planu „Get Britain Working”.

Osłabienie rynku pracy sprawia jednocześnie, że ekonomiści przewidują możliwe obniżki stóp procentowych już w najbliższym miesiącu, co miałoby wesprzeć gospodarkę i zmniejszyć presję na zatrudnienie.

Dla rządu i społeczeństwa to jednak coraz bardziej palący temat – jak przywrócić miliony Brytyjczyków na rynek pracy, nie pogłębiając jednocześnie kryzysu finansów publicznych i nie uzależniając kolejnych grup społecznych od świadczeń państwowych.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.