Zaloguj się Załóż konto
>

Ryzyko niedoboru indyków w Wielkiej Brytanii przed świętami przez groźną odmianę ptasiej grypy

Groźny wirus powoduje obawy o dostępność indyków w Wielkiej Brytanii, a ograniczone dostawy mogą skutkować wyższymi cenami i mniejszym wyborem.

Ryzyko niedoboru indyków w Wielkiej Brytanii przed świętami przez groźną odmianę ptasiej grypyWielka Brytania znowu mierzy się z poważnym zagrożeniem dla świątecznego rynku drobiu, a szczególnie indyków, które tradycyjnie trafiają na brytyjskie stoły podczas Bożego Narodzenia.

Najnowsza odmiana ptasiej grypy, określana przez ekspertów jako wyjątkowo „zwinna” i silnie zakaźna, zaczęła błyskawicznie rozprzestrzeniać się na fermach drobiu w różnych częściach kraju.

Informacje od przedstawicieli branży spożywczej, rolników oraz ekspertów ds. zdrowia zwierząt nie napawają optymizmem.

Już teraz pojawiają się sygnały, że niektóre brytyjskie supermarkety straciły część gospodarstw dostarczających indyki, co może odbić się na dostępności świeżych ptasich tusz przed Bożym Narodzeniem 2025.


Choć część producentów próbuje ratować sytuację wcześniejszym ubojem, oznacza to mniejsze tusze, a co za tym idzie — ograniczony wybór dla klientów.

Jednocześnie branża gastronomiczna przygotowuje się na wyjątkowo trudny sezon, który dla wielu pubów i restauracji może okazać się kosztowny i organizacyjnie skomplikowany.

Jak groźna odmiana ptasiej grypy uderza w brytyjski rynek drobi

Zmutowana odmiana wirusa ptasiej grypy zaczęła w ostatnich tygodniach błyskawicznie pojawiać się na fermach drobiu w różnych regionach Wielkiej Brytanii.

Według ekspertów to jedna z najbardziej zakaźnych mutacji, jakie pojawiły się w ostatnich latach, co sprawia, że farmerzy mają wyjątkowo trudne zadanie w jej powstrzymaniu.

Profesor Ian Brown z Instytutu Pirbrighta określił wirusa jako „super strain”, wyjaśniając, że jest wyjątkowo dobrze przystosowany do zakażania ptaków i rozprzestrzenia się szybciej niż wcześniejsze odmiany.

Pierwsze ogniska wykryto już na początku października, a liczba potwierdzonych przypadków przekroczyła 35, obejmując m.in. Walię, East Anglia oraz północną Anglię.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wykrycie wirusa u jednego ptaka wymaga wybicia całego stada. W przypadku indyków oznacza to jednorazową utratę tysięcy ptaków i ogromne straty finansowe dla rolników.


Dlaczego tegoroczne święta mogą oznaczać mniej indyków

Wielka Brytania produkuje co roku około osiem milionów indyków, a większość z nich przeznaczona jest na okres Bożego Narodzenia.

Proces uboju ptaków na święta rozpoczął się już kilka tygodni temu, jednak wiele gospodarstw, które miały dostarczyć świeże, nieprzetworzone tusze, nie zdążyło jeszcze skierować swoich stad do przetwórni.

Supermarkety sygnalizują, że już w listopadzie straciły część dostawców. Branża obawia się powtórki z kryzysu z lat 2021–2023, kiedy w wyniku dużej liczby zakażeń wiele brytyjskich rodzin miało trudności z zakupem tradycyjnego świątecznego dania.

Rolnicy, aby ograniczyć ryzyko zakażeń, przyspieszają ubój, co prowadzi do tego, że dostępne będą głównie mniejsze tusze. To z kolei stanowi problem dla rodzin planujących większe spotkania świąteczne.

Znaczący wzrost cen indyków w supermarketach

Ograniczona podaż już odbija się na cenach. W brytyjskich sklepach detaliści – w tym największe sieci spożywcze – ostrzegają, że tegoroczne indyki mogą być droższe niż w poprzednich latach.

Największe podwyżki odnotowano w Tesco, gdzie cena za kilogram wolnowybiegowego brązowego korpusu indyczego wzrosła z 18 do 23 funtów w ciągu roku.

Morrisons również podniósł ceny, zwiększając stawkę za faszerowaną koronę indyka z 20 do 25 funtów za kilogram.

Dodatkowo swoją rolę odgrywają inne czynniki rynkowe — m.in. wzrost składek na ubezpieczenia społeczne oraz podwyższenie płacy minimalnej, co bezpośrednio zwiększa koszty produkcji żywności.

Sam Bagge, właściciel Walsingham Farm Shop w Norfolk, poinformował, że stracił swojego głównego dostawcę indyków właśnie z powodu ptasiej grypy.

Znalazł nowego producenta, ale koszt zakupu wzrósł o około 15 procent. Jak stwierdził, sytuacja jest „całkowicie dewastująca dla lokalnej gospodarki Norfolk”.

Jak wygląda sytuacja w gastronomii przed świątecznym sezonem

Brytyjska gastronomia wyjątkowo mocno odczuwa skutki kryzysu. Restauracje, hotele i puby, które tradycyjnie opierają swoje menu na indykach w grudniu, stoją przed wyzwaniami logistycznymi i finansowymi.

Rachel Dobson, dyrektor zarządzająca firmy Lynx Purchasing, podkreśla, że branża przeżywa „niezwykle trudne” przygotowania do świątecznego sezonu. Wskazała również, że dostawy z Europy i Ameryki Południowej, które zazwyczaj wspierają brytyjski rynek sezonowy, również są ograniczone.

W rezultacie właściciele lokali mogą spodziewać się:

  • mniejszych dostaw niż zamawiali,
  • mniejszych tusz indyków,
  • braku możliwości potwierdzenia cen z wyprzedzeniem,
  • a w skrajnych przypadkach – braku dostępności.
To wszystko może wpłynąć na menu świąteczne oraz ceny dań, szczególnie w mniejszych lokalach gastronomicznych.

Obostrzenia i środki ochronne wprowadzone przez rząd

Rząd Wielkiej Brytanii wdrożył obowiązkowy nakaz przetrzymywania stad liczących ponad 50 ptaków w zamknięciu. Celem jest ograniczenie kontaktu z dzikimi ptakami, które są jednym z głównych źródeł rozprzestrzeniania wirusa.

Zobacz też:


Dodatkowo wymagane są zaostrzone środki bioasekuracji nawet w małych, przydomowych hodowlach — dotyczy to m.in. regularnej dezynfekcji, zabezpieczenia wybiegów oraz ograniczenia odwiedzin osób trzecich.

Defra uspokaja jednak, że nie przewiduje „istotnego wpływu na ogólną dostępność indyków na święta”, choć sytuacja jest stale monitorowana, a właściciele hodowli są wzywani do ścisłego przestrzegania zasad.

Z kolei UK Health Security Agency przypomina, że ptasia grypa rzadko przenosi się na ludzi, ale zaleca zachowanie ostrożności, unikanie kontaktu z dzikimi ptakami oraz nie dotykanie martwych lub chorych osobników.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.