Amerykańskie sieci - Subway i McDonald's - ogłosiły plany otwarcia setek nowych lokali, tworząc tym samym ponad 8 tys. miejsc pracy.Jak podał brytyjski "The Guardian", recesja dla przedstawicieli barów, kawiarni czy restauracji szybkiej obsługi nie była tak straszna, jak jeszcze niedawno sądzono.

Amerykańskie sieci - Subway i McDonald's - ogłosiły plany otwarcia setek nowych lokali, tworząc tym samym ponad 8 tys. miejsc pracy. Jak podał brytyjski "The Guardian", recesja dla przedstawicieli barów, kawiarni czy restauracji szybkiej obsługi nie była tak straszna, jak jeszcze niedawno sądzono.

W samej tylko Wielkiej Brytanii można zaobserwować znacząco rozwijające się sieci, które decydują się na otwieranie setek nowych lokali. Z danych Local Data Company wynika, że na Wyspach działa obecnie 47 tys. lokali - tzw. take away, a w najbliższych latach ich liczba może przekroczyć 50 tys.



Wśród lokali, które zdecydowały się na ostrą ekspansję, jest m.in. największa na świecie sieć kawiarni Starbucks. Amerykański gigant musi jednak mocno walczyć o klientów z regionalnymi potentatami - Costa Coffee i Greggs. Zatrudniający do tej pory 5 tys. osób w 300 lokalach Starbucks planuje znaczną ekspansję w najbliższych pięciu latach - szczegółów jednak nie zdradza. Do rozwoju sieci zachęcają przede wszystkim dobre wyniki za zeszły rok. Sprzedaż w największych sieciach kawiarni wzrosła o 10 proc. w stosunku do roku poprzedniego i wyniosła ponad 2 mld funtów. Każdego tygodnia w kawiarniach w Wielkiej Brytanii sprzedawano 11 mln kubków kawy.

Kanapkowy zawrót głowy

Sieć barów oferujących kanapki - Subway - ogłosiła otwarcie 600 nowych lokali w ciągu zaledwie trzech lat. Oznacza to stworzenie 6 tys. nowych miejsc pracy. Subway liczy obecnie 1,4 tys. placówek w całej Wielkiej Brytanii. Od 2004 r. sieć powiększyła się aż pięciokrotnie. - Każdy je przynajmniej trzy razy dziennie. Trendy pokazują, że coraz więcej osób decyduje się na posiłek poza domem - powiedział Fred DeLuca, założyciel sieci Subway, zwany Królem Kanapek. Analitycy uważają, że firmy takie jak Subway, które oferują lunche za 3 funty, mogą spodziewać się dużego napływu klientów. Wszystko dlatego, że ludzie w dobie oszczędzania chętniej wybierają tańsze lokale. DeLuca zaznaczył przy tym, że sprzedaż w brytyjskich restauracjach z jego sieci wzrosła o 10 proc. w ciągu ostatnich trzech miesięcy.


Źródło: gazeta.pl
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.