Zaloguj się Załóż konto

Operacje onkologiczne w UK mogą zostać odwołane, bo szpitale są pełne chorych na COVID-19

Według najnowszych doniesień pacjenci chorzy na raka w Londynie mogą miesiącami czekać na niezbędną operację, ponieważ szpitale zmagają się z rosnącą liczbą pacjentów chorych na COVID-19.

Według najnowszych doniesień pacjenci chorzy na raka w Londynie mogą miesiącami czekać na niezbędną operację, ponieważ szpitale zmagają się z rosnącą liczbą pacjentów chorych na COVID-19.

Według The Guardian szefowie NHS rozważają podjęcie drastycznego kroku w postaci odwołania pilnych operacji w stolicy.

Jest to spowodowane tym, że oddziały intensywnej terapii, na których pacjenci zwykle wracali do zdrowia po operacji, zapełniają się osobami chorymi na Covid-19.


Sir David Sloman, dyrektor regionalny NHS powiedział: „Są to operacje, które są lecznicze, jeśli zostaną wykonane z opóźnieniem, mogą nie być tak skuteczne”.

Dodał też, że na razie Londyńczycy otrzymują pilną opiekę onkologiczną i są przeprowadzane planowe operacje, jednak sytuacja w szpitalach jest coraz trudniejsza.

Nowy wariant wirusa rozprzestrzenia się jeszcze szybciej niż wcześniejszy, co daje ogromny wzrost zachorowań w ostatnim miesiącu oraz wzrost liczby osób trafiających do szpitala.

Ostatniej doby w Wielkiej Brytanii odnotowano najwyższą dzienną liczbę nowych zakażeń od początku pandemii.


W sobotę odnotowano aż 57 725 nowych przypadków i kolejne 445 zgonów związanych z koronawirusem.

Obecnie w szpitalach w Wielkiej Brytanii przebywa obecnie 23 823 pacjentów zakażonych koronawirusem, z czego 1 847 pacjentów jest podłączonych do respiratora.

W ciągu ostatniej doby do szpitali przyjęto 2 434 osób chorych na COVID-19.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Boris Johnson: „szkoły są bezpieczne”, dzieci powinny do nich jutro wrócić
 Czytaj następny artykuł:
Kontrole na granicy Francji i Wielkiej Brytanii po brexicie. Pierwsze od dziesięcioleci