Zaloguj się Załóż konto

Polacy w Wielkiej Brytanii wciąż bez możliwości głosu w nadchodzących wyborach

15 października 2023 r. odbędą się wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

15 października 2023 r. odbędą się wybory do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Jak informuje oficjalna strona Polskiej ambasady w Wielkiej Brytanii, Polacy mieszkający za granicą, w tym w Wielkiej Brytanii, będą mogli głosować, jeśli posiadają ważne polskie paszporty lub dowody osobiste.


Głosowanie odbędzie się osobiście w siedzibie obwodowej komisji wyborczej.

Do tej pory jednak nie ogłoszono jeszcze ani jednej komisji wyborczej.

Według informacji z wielu źródeł, głosy Polonii w nadchodzących wyborach są zagrożone z powodu nowych przepisów.

Najnowsze zmiany w kodeksie wyborczym budzą wiele kontrowersji i obaw wśród Polonii, zwłaszcza tej mieszkającej w Wielkiej Brytanii.

Zmiany w Kodeksie wyborczym wprowadzają nowe regulacje dotyczące głosowania za granicą.


Według strony polskiej ambasady w Londynie: „Lista obwodów, w których będzie można głosować za granicą, nie została jeszcze ogłoszona. Zostanie ona ogłoszona w drodze rozporządzenia Ministra Spraw Zagranicznych, będącym załącznikiem do postanowienia Prezydenta RP wyborów do Sejmu RP i do Senatu RP, co nastąpi najpóźniej do 25 września 2023 r”.

Dodatkowo każda komisja wyborcza ma jedynie 24 godziny na przedstawienie protokołu z wynikami głosowania.

Dla wielu komisji zagranicznych, które mają do policzenia znacznie więcej głosów niż te w kraju, może to być niewystarczający czas.

Działacze polonijni w Wielkiej Brytanii przeprowadzili symulację głosowania, której wyniki są niepokojące.

Jeśli do komisji zgłosi się ponad 2000 osób, komisja może nie zdążyć, przeliczyć wszystkich głosów w wyznaczonym czasie.

Kamil Arendt, działacz polonijny w Wielkiej Brytanii, podkreślił, że przy obecnej procedurze liczenia głosów, komisja może nie zdążyć z przeliczeniem wszystkich głosów.

Takie przepisy mogą doprowadzić do sytuacji, w której wiele głosów zostanie nieuwzględnionych.


Chociaż polskie władze zapowiedziały zwiększenie liczby komisji wyborczych za granicą, nie gwarantuje to rozwiązania problemu.

Wyborca decyduje, do której komisji się zapisze, a ograniczenie liczby wyborców w danej komisji nie jest możliwe.

Jak na razie nie ma żadnej komisji, a rząd w Polsce zdaje się lekceważyć głosy Polonii, które mają kluczowe znaczenie w wyborach. Jak pokazały wybory w Hiszpanii, każdy głos ma znaczenie.

Wyniki były tak wyrównane, że zarządzono ponowne liczenie w zagranicznych komisjach.


W Polsce głosy Polonii mogą wpłynąć na wynik wyborów, dlatego tak ważne jest, aby każdy głos został uwzględniony. Czy polskie władze odpowiedzą na apel Polonii?

Można przypuszczać, że potencjalne komplikacje związane z głosowaniem Polonii wpłyną niekorzystnie na wyniki opozycji w Polsce.

Jako wskazówkę można przytoczyć wyniki wyborów prezydenckich z 2020 roku, gdzie Prezydent Andrzej Duda zdobył 25% głosów Polonii, podczas gdy Rafał Trzaskowski aż 75%.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Znów odwołane loty Ryanair. Piloci ogłaszają kolejny strajk
 Czytaj następny artykuł:
Ryanair i easyJet odwołują loty. Linie lotnicze wydają ostrzeżenie dla pasażerów