Wiadomości
Koniec okresu przejściowego - Polska turystyka zasiłkowa?
Prasa na Wyspach Brytyjskich alarmuje. Po zniesieniu unijnych restrykcji Polacy mogą wyłudzać od brytyjskich władz nowe świadczenia. „Nawet 100 tysięcy imigrantów ze wschodniej Europy będzie mogło zażądać u nas 250 funtów zasiłku tygodniowo...
Prasa na Wyspach Brytyjskich alarmuje. Po zniesieniu unijnych restrykcji Polacy mogą wyłudzać od brytyjskich władz nowe świadczenia. „Nawet 100 tysięcy imigrantów ze wschodniej Europy będzie mogło zażądać u nas 250 funtów zasiłku tygodniowo, bo Europa zmusza Wielką Brytanię do zniesienia ograniczeń zasiłkowych" – napisał „Daily Mail". Według gazety może to kosztować brytyjskich podatników „dziesiątki milionów funtów".
Po siedmiu latach okresu przejściowego z końcem kwietnia tego roku Wielka Brytania musi znieść ograniczenia przy wypłacaniu zasiłków dla przybyszów z ośmiu państw UE przyjętych do tej organizacji w 2004 r. W tym dla Polaków, którzy stanowią największą grupę spośród pracujących na Wyspach mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej.
W efekcie – jak donoszą brytyjskie media – do Wielkiej Brytanii mogą przyjechać dziesiątki tysięcy osób tylko po to, by wystąpić o świadczenia socjalne. Z wyliczeń „Timesa" wynika, że mogą liczyć nawet na 250 funtów (1170 zł) tygodniowo. Będą bowiem mogli otrzymywać zasiłek dla bezrobotnych (jobseeker's allowance), ulgę od podatku komunalnego (council tax benefit) oraz dodatek mieszkaniowy (housing benefit). Ma to kosztować Wielką Brytanię dziesiątki milionów funtów.
– Od dawna ostrzegaliśmy, że będzie z tym problem. Skończy się tak, że w ogóle zabraknie pieniędzy na zasiłki i wsparcie finansowe dla poszukujących pracy – powiedział „Rz" rzecznik nacjonalistycznej i nastawionej niechętnie do imigrantów Brytyjskiej Partii Narodowej Simon Darby. – To zaszkodzi nie tylko Brytyjczykom, ale także Polakom i innym przybyszom z Europy Wschodniej, którzy już tu są i uczciwie pracują! Oczywiście nie winimy ludzi, którzy będą chcieli przyjechać i żyć tu z zasiłków, bo to naturalne. Winni są nasi politycy i UE – dodał.
Według ekspertów wymuszone przez Brukselę zniesienie restrykcji na wypłacanie kolejnych świadczeń socjalnych przybyszom z byłego bloku wschodniego przyczyni się do jeszcze większego wzrostu nastrojów antyimigranckich. Według nieoficjalnych danych obecnie ponad 150 tys. nielegalnych przybyszów otrzymuje (czyli wyłudza) rozmaite zasiłki, choć nie mają prawa do pobytu w Wielkiej Brytanii. Dzieje się tak, gdyż – jak dowodziły media – urzędnicy są zbyt pobłażliwi i nie wymagają okazania niezbędnych dokumentów. A legalnych imigrantów legalnie otrzymujących zasiłki jest o wiele więcej.
– Tu już żyją tysiące Polaków utrzymujących się wyłącznie z zasiłków! – mówił „Rz" Mirosław Labuda, szef londyńskiej agencji pośrednictwa pracy Eagle Eye Staffing Solutions. – Już od wejścia Polski do UE przybyszom z Polski przysługiwała większość zasiłków. I nie sądzę, by zniesienie ograniczeń na pozostałe coś zmieniło.
Jak powiedziano nam w biurze prasowym brytyjskiego Ministerstwa Pracy i Emerytur, Polacy mogą teraz dostawać zasiłki, trzeba się jednak zarejestrować (w ramach tzw. Working Registration Scheme) i przepracować co najmniej 12 miesięcy. Od maja, gdy zostaną zrównani z innymi obywatelami Unii, nie będzie to konieczne. – W dalszym ciągu trzeba też będzie spełnić pewne warunki, m.in. mieszkać w Wielkiej Brytanii – usłyszeliśmy. Na pytanie, czy ministerstwo rzeczywiście obawia się napływu 100 tys. zasiłkowych turystów, odpowiedź brzmiała: – Mamy nadzieję, że to nie nastąpi.
Urzędnicy szykują się jednak do tych zmian i jak się dowiedzieliśmy w Polskiej Agencji Poradnictwa Prawnego w Wielkiej Brytanii, już za miesiąc procedury przyznawania zasiłków będą zaostrzone. – Wszelkie wymagane dokumenty będą teraz sprawdzane bardzo skrupulatnie – powiedziała nam pracownica agencji. Co więcej, może też zostać zmniejszona wysokość niektórych zasiłków.
– Nikt nie może tak po prostu przyjechać do Wielkiej Brytanii i domagać się zasiłku. Mamy ostre zasady, aby chronić nasz system przed nadużyciami – uspokajał dziennikarzy minister imigracji Damian Green.
Jak wynika z informacji polskich władz, w I kwartale 2010 r. łączna liczba pracowników z nowych państw UE w Wielkiej Brytanii wynosiła 508 tys., w tym 238 tys. Polaków.
Źródło: rp.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Czytaj poprzedni artykuł: Kupno domu tańsze niż wynajem | Czytaj następny artykuł: Szansa na pracę podczas Igrzysk Olimpijskich |
Gorące Tematy
8 niezwykłych plaż w Wielkiej Brytanii, które warto odwiedzić latem 2025…
Tesco, Lidl, Iceland, Sainsbury’s i Asda pilnie proszą o zwrot produktów…
Najnowsze zmiany HMRC będą kosztować podatników w Wielkiej Brytanii 480 …
Jest ważna decyzja Banku Anglii. Co oznacza dla Twojej hipoteki, oszczęd…
Samolot Ryanair z UK do Grecji uderzył skrzydłem w ogrodzenie po lądowan…
Fala upałów: Dlaczego 30°C w Wielkiej Brytanii jest bardziej uciążliwe n…
Wielka Brytania zmaga się z falą upałów. Bursztynowe ostrzeżenie i progn…