Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Dramatyczny lot Ryanair: Pasażerowie wymiotowali i tracili przytomność

Samolot Ryanair, który wystartował podczas sztormu Isha, szybko stał się miejscem 36-godzinnego chaosu, z pasażerami mdlejącymi, masowymi wymiotami i brakiem dostępu do wody oraz jedzenia.

Wśród poszkodowanych znalazło się dziecko, które zemdlało w wyniku tych trudnych warunków; mimo to, nie zostało ono ewakuowane z samolotu, co skłoniło jego rodziców do zdecydowanej deklaracji, że „nigdy więcej nie skorzystają z usług Ryanair” – podaje GB News.


Lot z Paryża-Beauvais do Dublina w niedzielę był pełen problemów od samego początku, gdyż wejście na pokład opóźniło się o dwie godziny.

Jednak to opóźnienie było najmniejszym z problemów pasażerów, gdyż po starcie samolot napotkał silne turbulencje, które pilot opisał jako „najgorsze, jakie kiedykolwiek widział”.

Po około godzinie walki ze sztormem samolot został początkowo przekierowany do Belfastu.

Jednak warunki tam również były zbyt złe do lądowania, więc samolot skierowano do Glasgow w Wielkiej Brytanii.

Ostatecznie wylądował na lotnisku Prestwick w Glasgow około godziny 19:00, gdzie pozostał na płycie lotniska przez cztery godziny.


Kobieta w wieku około 20 lat, która miała atak paniki i zemdlała, została natychmiast zabrana z samolotu i otrzymała pomoc medyczną.

Jednak inna pasażerka, dziewczynka w wieku około siedmiu lat, nie miała tyle szczęścia.

Jedna z pasażerek, Moloney, powiedziała, że dziewczynka była „bardzo blada i wyglądała, jakby traciła siły”, jednak nie została zabrana z samolotu w celu udzielenia pomocy medycznej. Jej rodzice musieli nieść ją do przodu samolotu, aby zwrócić uwagę załogi.

23-letnia Moloney powiedziała również GB News, że na pokładzie brakowało wody i jedzenia. Wielu pasażerów czuło się źle z powodu silnych turbulencji, jednak dostarczenie im wody było opisywane jako „problem”, a ludziom mówiono, że muszą zapłacić za paczkę chipsów.

Kiedy pasażerowie czekali na pokładzie samolotu na decyzję Ryanair co do dalszych działań, przez interkom sporadycznie docierały komunikaty, podczas gdy gwałtowne wiatry nadal kołysały samolotem.


Moloney powiedziała, że pilot i załoga również wydawali się zdezorientowani sytuacją. „Pilot wydawał się szukać rozwiązań na oślep i sam był zestresowany. Można było stwierdzić po jego głosie, że był bardzo zdenerwowany”.

Gdy zbliżała się północ, pilot zdecydował, że nie poleci z powrotem do Dublina, ponieważ warunki były zbyt niebezpieczne. Kiedy Moloney zapytała go później, dlaczego zdecydował się pozostać w Glasgow na noc, odpowiedział: „Nie miałbym jutro pracy”.

Pasażerom powiedziano, że muszą znaleźć własne zakwaterowanie w Glasgow, zanim Ryanair spróbuje ponownie polecieć następnego dnia.

Zobacz też:


Moloney, która wracała z Tygodnia Mody w Paryżu ze swoją przyjaciółką Lauren, miała szczęście znaleźć zakwaterowanie w Premier Inn. Jednak inni nie mieli tyle szczęścia. Powiedziano jej, że francuska para z jej lotu powiedziała, że około 100 osób nie mogło znaleźć zakwaterowania i musiało spędzić noc na podłodze lotniska. Nie dostarczono im darmowego jedzenia.

Chaos trwał także następnego dnia, gdy pasażerowie pojawili się na lotnisku w nadziei na wejście na pokład swojego lotu i dowiedzieli się, że lot został przełożony.


Moloney przybyła następnego dnia około godziny 11:00, gdy pasażerowie bezcelowo czekali na informacje, kiedy będą mogli dotrzeć do swojego pierwotnego miejsca przeznaczenia.

Około południa wysłano e-maila informującego ludzi, że ich lot został opóźniony do godziny 15:30.

To opóźnienie zostało później przesunięte na godzinę 20:00, a sfrustrowani pasażerowie byli zaniepokojeni, gdy odkryli, że otrzymali od linii lotniczej tylko bon o wartości 6 funtów na jedzenie podczas oczekiwania. Każdemu pasażerowi wysłano później dwa dodatkowe bony, co łącznie dało 18 funtów.

Podczas oczekiwania na samolot Moloney rozmawiała z rodzicami dziecka ze „specjalnymi potrzebami”, które zemdlało i nie zostało zabrane z samolotu, aby udzielić mu pomocy medycznej. Powiedzieli jej: „Jedno jest pewne, nigdy więcej nie polecimy z Ryanair. Jesteśmy zszokowani i zrozpaczeni tym, co się wydarzyło”.


Samolot w końcu wylądował w Dublinie około godziny 23:00, ponad 30 godzin po planowanym czasie lądowania.

Rzecznik Ryanair powiedział: „Z powodu sztormu Isha, niektóre loty do/z Wielkiej Brytanii i Irlandii w niedzielę, 21 stycznia/poniedziałek, 22 stycznia zostały zakłócone, w tym ten lot z Paryża do Dublina (21 stycznia), który został zmuszony do przekierowania do Glasgow”.

„Pasażerowie pozostali na pokładzie (przez mniej niż 3 godziny), podczas gdy próbowaliśmy wysłać samolot z powrotem do Dublina, jednakże, ponieważ warunki pogodowe nie poprawiły się, a załoga osiągnęła swoje dozwolone godziny, lot przeniesiony na następny dzień”.

„Pomimo starań Ryanair o zorganizowanie zakwaterowania dla pasażerów, dostępność była ograniczona, a pasażerom powiedziano, że mogą również zorganizować indywidualne zakwaterowanie/transport i że mogą ubiegać się o zwrot kosztów na Ryanair.com”.


„Samolot ten odleciał z Glasgow do Dublina następnego dnia (22 stycznia) z ponad 170 pasażerami na pokładzie”.

„Ryanair szczerze przeprasza wszystkich pasażerów dotkniętych tymi zakłóceniami spowodowanymi przez sztorm, które były całkowicie poza naszą kontrolą i dotknęły wszystkie linie lotnicze działające do/z Wielkiej Brytanii i Irlandii w niedzielę, 21 stycznia/poniedziałek, 22 stycznia”.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Śmierć polskiej rodziny w Wielkiej Brytanii. Policja wszczyna śledztwo w sprawie morderstwa
 Czytaj następny artykuł:
Widowiskowe lądowanie samolotu Ryanair na lotnisku w Wielkiej Brytanii