Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Najgorsza autostrada Anglii. Kierowcy oceniają niemal jednomyślnie

Badanie przeprowadzone przez Transport Focus ujawniło, że jedna z autostrad w Anglii została wyjątkowo nisko oceniona przez użytkowników.

Ponad 9 tysięcy kierowców wyraziło niezadowolenie z powodu licznych ograniczeń prędkości, długotrwałych prac remontowych oraz problemów z nawierzchnią.


Wysoki poziom frustracji użytkowników tej drogi sprawił, że otrzymała ona najgorszą ocenę spośród angielskich autostrad, co wyraźnie pokazuje, jak ważne dla kierowców są kwestie związane z komfortem i bezpieczeństwem podróży.

Licząca 40 mil autostrada łącząca Birmingham z Nottingham, Solihull, Tamworth i Redditch, uzyskała najniższy wynik w ankiecie Transport Focus, w której wzięło udział ponad 9 tysięcy kierowców.

Badanie, przeprowadzone do końca marca, pokazało, że kierowcy ocenili M42 jako najmniej satysfakcjonującą autostradę Anglii, przyznając jej jedynie 56% w skali zadowolenia.

Respondenci skarżyli się na liczne ograniczenia prędkości „bez widocznego powodu”, dziurawe nawierzchnie oraz przedłużające się prace drogowe, które były szczególnie intensywne wokół lotniska w Birmingham.


Zmienna prędkość ograniczeń została skrytykowana jako niedostosowana do rzeczywistych warunków, co frustrowało kierowców zmuszanych do nagłego zwalniania, często bez uzasadnionej przyczyny.

M42 vs. najlepsze i najgorsze drogi w Anglii

Na drugim krańcu rankingu znalazła się M40, łącząca Londyn z Birmingham, oceniona na 79% przez użytkowników, którzy uznali ją za jedną z nielicznych autostrad, na której opóźnienia są minimalne.

Wśród dróg typu A, najlepiej oceniona została A19, biegnąca między Seaton Burn a Doncaster, z wynikiem 85%, podczas gdy A12 zyskała jedynie 55% zadowolenia.

Problemy infrastruktury drogowej i potrzeba konserwacji

Transport Focus, organ odpowiedzialny za ocenę doświadczeń użytkowników dróg, podkreślił, że kierowcy oczekują priorytetowego podejścia do konserwacji istniejących dróg, a nie jedynie budowy nowych tras.

Średnie opóźnienia na drogach National Highways osiągnęły rekordowy poziom 11 sekund na milę na pojazd, co jest najgorszym wynikiem od 2016 roku.

Ostatnie dane Departamentu Transportu wskazują również na wzrost natężenia ruchu na drogach o 2,3% w porównaniu do roku poprzedniego, choć jest on nadal o 1% niższy niż przed pandemią.

Zobacz też:


Jednym z większych wyzwań są długotrwałe prace remontowe związane z modernizacją tzw. „smart motorway” oraz dodawaniem nowych stref awaryjnych.

Takie działania, choć niezbędne dla bezpieczeństwa i efektywności ruchu, stanowią istotny problem dla kierowców korzystających z najbardziej obciążonych tras.

-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Ambasada w Wielkiej Brytanii wydaje ważny komunikat dla Polonii
 Czytaj następny artykuł:
Wielka Brytania zależna od garstki milionerów – tyle podatku płaci 60 najbogatszych osób